20-03-2017, 22:00
W biznesie
najwyraźniej nie ma sytuacji beznadziejnych. Branża ochroniarska
przeżywa trudne chwile po wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej. 13
zł mogło zniweczyć plan sprzedaży Konsalnetu, transakcja jednak tylko
trochę się opóźniła. Value4Capital (V4C), właściciel lidera branży
ochrony, właśnie podpisał wstępną umowę z China Security & Fire.
Zgodnie z przewidywaniami „PB”, Chińczycy mają zapłacić za spółkę 110
mln EUR (470 mln zł).
China Security & Fire zapłaci Value4Capital
prawie 500 mln zł za lidera rynku ochrony. Polska to dla Chińczyków
dopiero początek
— Planujemy podpisać ostateczną umowę pod koniec wakacji — mówi Jacek Pogonowski. Doradcą Konsalnetu przy transakcji są Vienna Capital Partners oraz Kancelaria Mrowiec Fiałek i Wspólnicy, China Security & Fire korzystał ze wsparcia prawnego kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak.
Zaawansowane technologie
China Security & Fire jest notowany na Szanghajskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, gdzie ma 12,89 mld zł kapitalizacji. Wbrew opinii, że proces decyzyjny w chińskich spółkach jest bardzo długi, potentat rynku ochrony z Państwa Środka dopiął transakcję stosunkowo szybko. Pomóc mogła kultura organizacyjna spółki nastawionej na ekspansję zagraniczną i akwizycje.
Koncern poinformował niedawno, że planuje kupić aktywa w Australii i Tajlandii za ponad 150 mln EUR. W wyniku tych transakcji stanie się m.in. udziałowcem tajskiego Guardforce Security Services. Chińska spółka, choć działa w tradycyjnej branży, nie stroni od technologii. Ma w ofercie zaawansowane systemy zabezpieczeń technicznych dla ochrony.
— Chcemy mieć dostęp do tych technologii i wykorzystać rozwiązania inwestora w rozwoju oferty Konsalnetu na polskim rynku. Wzrost kosztów pracy branży ochrony powoduje zwiększone zainteresowanie klientów obszarem systemów zabezpieczeń technicznych. Nacisk na rozwiązania technologiczne jest najlepszym sposobem rozwoju w branży, w której koszty osobowe stanowią 80 proc. — mówi Jacek Pogonowski.
Nie czekając na finalizację umowy z inwestorem, Konsalnet prowadzi zaawansowane prace nad wprowadzeniem ICCTV — zaawansowanego systemu monitoringu wizyjnego umożliwiającego automatyczne śledzenie obiektów (np. zdalny obchód budynków czy informacja o ruchu w monitorowanym obszarze).
Technologia ucieczką do przodu
Ostatnie lata przyniosły branży ochrony serię bolesnych zmian — deregulację, ozusowanie umów-zleceń i wprowadzenie stawki minimalnej. Efektem były cięcia zatrudnienia, które nie ominęły Konsalnetu. Lider rynku ochrony zwolnił 3 tys. osób w 2016 r. i kolejny 1 tys. na początku 2017 r. Teraz mówi o planach wzrostu.
— China Security & Fire chce rozwijać Konsalnet, co powinno wpłynąć na zwiększenie poziomu zatrudnienia. Nowy inwestor chce pomóc nam przejmować rynek przez rozwój organiczny i poprzez akwizycje innych podmiotów z branży — mówi Jacek Pogonowski.
Konsalnet miał 824 mln zł przychodów w 2016 r. i 27 mln zł zysku netto. Spółka chce mieć 900 mln zł przychodów w tym roku, a w przyszłym sięgnąć po 1 mld zł.
— Renegocjacja stawek spowodowała konieczność podwyższenia średnio o 20 proc. cen dla klienta. Odeszło jedynie kilka procent kontrahentów — mówi Jacek Pogonowski. Konsalnet to ostatnia inwestycja pierwszego funduszu zarządzanego przez Value4Capital. V4C zbiera pieniądze na kolejny, który powinien mieć wysokość 150 mln EUR. — Fundusz, który nazwaliśmy roboczo Polska Plus, będzie inwestował w Polsce i Europie Środkowej. Na pojedyncze inwestycje chcemy przeznaczyć kwoty do 50 mln EUR — mówi Jacek Pogonowski.
OKIEM EKSPERTA
Transakcja groźna dla branży
SŁAWOMIR WAGNER
prezes Polskiej Izby Ochrony
Z ekonomicznego punktu widzenia kupowanie teraz w Polsce firmy z branży ochroniarskiej ma sens — po latach niepewności i spadku wartości branży, po wprowadzeniu nowych regulacji dotyczących płac, sytuacja się stabilizuje, a wartość rośnie. Nie sądzę, by przejęcie Konsalnetu wywołało gwałtowne ruchy konsolidacyjne innych graczy. Problem z tą transakcją jest inny. Na rynek wchodzi silna firma z chińskim kapitałem, co może wywołać trzęsienie ziemi. Konsalnet ochrania m.in. obiekty wojskowe. Przejęcie przez Chińczyków może stanowić pretekst do odsunięcia firmy od wrażliwych zleceń. To może być początek lawiny — prywatni ochroniarze mogą pójść w odstawkę na rzecz wewnętrznych służb ochrony. Ostatnio przetarg na obsługę portu lotniczego w Pyrzowicach wygrała Poczta Polska i można się spodziewać, że ona lub inne powiązane ze skarbem państwa spółki będą odbierać teraz prywatnym firmom ochroniarskim kontrakty na ochronę lotnisk, obiektów wojskowych czy urzędów.
© ℗
Podpis: Magdalena Wierzchowska, MZAT
https://www.pb.pl/chinski-inwestor-w-konsalnecie-857187
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz