przedruk
pt., 2015-09-11 16:20
pt., 2015-09-11 16:20
Niemcy grożą Polsce użyciem siły jeśli nie zgodzi się przetrzymywać niepotrzebnych im imigrantów
Po
wczorajszym kuriozalnym orędziu szefa Komisji Europejskiej,
Jean-Claude'a Junckera, który wypomniał Polakom, że też byli kiedyś
uchodźcami, od przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina
Schulza, usłyszeliśmy o potrzebie siłowego rozwiązania w Europie jeśli
nowe kraje członkowskie nie będą chciały przyjąć niemieckich imigrantów
na swój wikt i opierunek. Być może chodziło mu o słynną ustawę 1066,
która pozwala siłom zbrojnym innych państw do operowania na terytorium
III RP. Czy w naszej utracie suwerenności doszliśmy już aż tak daleko?
Można powiedzieć, że
historia zatoczyła koło i w 70 lat po zakończeniu II wojny światowej na
terytorium Polski znowu mają powstać niemieckie obozy koncentracyjne.
Będą w nich przetrzymywani ludzie, których nie chcą Niemcy, a którzy
przez to będą zmuszeni do pozostawania w Polsce.
Nie wiadomo jak
planuje się otrzymać islamistów w tym biednym kraju i albo władze
polskie będą musiały użyć przymusu bezpośredniego, albo stosowanego na
zachodzie Europy przekupstwa. Po prostu trzeba będzie płacić z naszych
podatków zasiłki w wysokości takiej jak w Niemczech. O takich zarobkach
większość Polaków może tylko pomarzyć.
Liderzy Unii
Europejskiej konsekwentnie pouczają nas w kwestii przyjęcia tak zwanych
uchodźców. Teraz jednak przekraczają pewne granice. Wczoraj szef Komisji
Europejskiej wypomniał miliony uchodźców z Polski, których przyjmowała
Europa, ale zapomniał wspomnieć o kolejnych zdradach naszego kraju,
które były udziałem tak zwanych zachodnich sojuszników. Warto wspomnieć
dwa słowa - Teheran i Jałta. Wypominanie Polakom skutków tej obleśnej
zdrady i wskazywanie tego jako uzasadnienie dla potrzeby relokacji u nas
islamistów, którzy wcale w Polsce nie chcą być, jest wyjątkowo obleśne.
Znany lewak, szef
Parlamentu Europejskiego Martin Schultz, poszedł jeszcze dalej. Ten
niemiecki polityk we wrześniu 2015 roku wezwał do użycia siły przeciwko
krajom niechętnym przyjmowaniu islamskiej imigracji.
Europa staje się ultranacjonalistyczna - jeśli oni zwyciężą - to otrzymamy taką Europę, nie tylko w tej kwestii, lecz także w wielu innych. Potrzebujemy ducha europejskiej wspólnoty - stwierdził najpierw przewodniczący Parlamentu Europejskiego. - I w razie konieczności, to musi być siłą narzucone. Nie może być tak – i ja należę do tych ludzi, którzy tak mówią – jesteśmy w XXI wieku, jesteśmy w XXI wieku globalizacji, aby globalne problemy rozwiązywać nacjonalizmem. W pewnym momencie trzeba walczyć i trzeba powiedzieć: w razie konieczności, także walką przeciwko innym, postawimy na swoim.
Brzmi to bardzo
niezręcznie, aby nie powiedzieć groźnie, zwłąszcza gdy mówi to Niemiec.
Co to znaczy "to musi być narzucone siłą"? Czy mowa o sile militarnej?
Unia Europejska na szczęście nie ma jeszcze swojej armii, ale Niemcy
owszem mają. Czyżby zatem słynna ustawa 1066 zezwalająca na operowanie
na terenie III RP obcych służb i wojsk była sklecona właśnie na takie
okazje?
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/niemcy-groza-polsce-uzyciem-sily-jesli-nie-zgodzi-sie-przetrzymywac-niepotrzebnych-im-imig
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz