Prorosyjscy rebelianci ostrzegają Polskę. "Przyjdziemy do was"
Na portalu YouTube pojawiło się nagranie
jednego z dowódców prorosyjskich rebeliantów. "Givi" apeluje
do Ukraińców, próbując ich demobilizować, zastraszyć i
przerazić okrucieństwami wojny. To nie koniec. Na nagraniu
znalazły się również groźby pod adresem Polski. Uczestnik
rebelii żąda, aby Polska przestała dostarczać broń na Ukrainę. -
Przestańcie przysyłać tutaj broń i czołgi. Wszystko, co
przyślecie i tak zniszczymy. A potem pojedziemy do was -
słyszymy na filmie.
9 paź, 00:05
Prorosyjscy rebelianci ostrzegają Polskę. "Przyjdziemy do was"
Na portalu YouTube pojawiło się nagranie
jednego z dowódców prorosyjskich rebeliantów. "Givi" apeluje
do Ukraińców, próbując ich demobilizować, zastraszyć i
przerazić okrucieństwami wojny. To nie koniec. Na nagraniu
znalazły się również groźby pod adresem Polski. Uczestnik
rebelii żąda, aby Polska przestała dostarczać broń na Ukrainę. -
Przestańcie przysyłać tutaj broń i czołgi. Wszystko, co
przyślecie i tak zniszczymy. A potem pojedziemy do was -
słyszymy na filmie.
.
- Wśród Ukraińców są dobrzy ludzie. Prawdziwi
mężczyźni. Myślę, że tak jest, ale jeśli rzeczywiście to prawda -
zaprzestańcie swoich działań - apeluje do obywateli Ukrainy.
- Zatrzymajcie swój rząd. Umieracie. Straciliście już tysiące
ludzi. Czy naprawdę nie widzicie, co się dzieje. Czy naprawdę
jesteście tak głupi i ślepi - pyta bojownik, którego imię i
nazwisko pozostają ukryte.
"Waszego państwa nie ma"
- Waszego państwa -tu zwraca się do Ukraińców*
- właściwie nie ma już od dłuższego czasu. Została wam tylko
nazwa i historia. Jeśli nie zdajecie sobie z tego sprawy,
przyjedźcie do Donbasu i zobaczcie, co się tu naprawdę dzieje -
kontynuuje swoje przesłanie.
Później wojskowy opisuje rzekomo dobre
warunki, w jakich przetrzymywani są przez rebeliantów
ukraińscy więźniowie wojenni. Porównuje je do tych z
ukraińskich obozów. - To horror - mówi. Jednocześnie zwraca się
do matek ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli w walkach. "Givi"
mówi, że ci, którzy stracili życie, stają się dla dowódców z
Kijowa dezerterami albo zaginionymi. Wszystko po to - według
rebelianta - żeby nie przyznać przysługującego
zadośćuczynienia.
- Nikt wam nie pomoże. A ci, którzy będą
chcieli, zostaną zniszczeni - zaczyna swoje przesłanie. - Chcę
zaapelować nie tylko do rządu Jaceniuka, ale również do polskich
władz. Przestańcie przysyłać tutaj broń i czołgi. Wszystko, co
przyślecie i tak zniszczymy. A potem pojedziemy do was - grozi
jeden z dowódców sterowanej z Moskwy rebelii.
"Givi": kieruję się mottem Stalina
Jego następne słowa mogą być niepokojące nie
tylko dla rządu w Kijowie. - Wszyscy, którzy najechali na nasz
kraj, zginą. Co więcej. Nie zatrzymamy się na granicach
Donieckiej Republiki Ludowej - tak nazywa tereny państwa
ukraińskiego kontrolowane obecnie przez rebelię. - Uwolnimy
również Charków, Dniepropietrowsk, Zaporoże i nie tylko. I jak
wtedy zareaguje Polska? - pyta.
- Osobiście chciałbym zgotować im (Polsce -
red.) taki los, jaki oni zgotowali naszym ludziom w Doniecku.
Widziałem wczoraj straszne sceny po wybuchu jednej z min. Byłem
zszokowany tym, co zobaczyłem. Nawet Hitler nie uczynił takich
strasznych rzeczy - brnie w swojej narracji.
Chwilę po wspomnieniu o Hitlerze pojawia się
Stalin. W zupełnie innym kontekście. - Na zawsze zapamiętam
słowa pewnego wielkiego człowieka. Mówię o Stalinie. »Wszystko
dla zwycięstwa. Wszystko dla kraju«. Ja również kieruję się jego
mottem. Nie spocznę, dopóki nie zobaczę, że zrobiliśmy
wszystko, co mogliśmy. Widzę jednak, że obecnie zrobiliśmy tylko
10 proc. całości. Mamy przed sobą dużo pracy - dodaje. - Możecie
próbować z nami walczyć, ale i tak wszyscy zginiecie - zaznacza
pod koniec swojego wystąpienia.
Poniżej można obejrzeć cały film z tłumaczeniem w języku angielskim.
Kolejne ostrzeżenia dla Polski
To nie pierwsze groźby dla polskich władz ze
strony rebeliantów. We wrześniu w sieci opublikowano filmik,
na którym jeden z dowódców prorosyjskich oddziałów Arsen Pawłow
ps. "Motorola" zapowiadał surową odpłatę Polakom za
zawrócenie znad swojego terytorium samolotu szefa
rosyjskiego MON Siergieja Szojgu. - Nie będę polemizował z
panem "Motorolą" - odpowiedział krótko szef polskiego MSZ
Radosław Sikorski w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/prorosyjscy-rebelianci-ostrzegaja-polske-przyjdziemy-do-was/mgtnf
http://www.halat.pl/jkostrzewski.html
Myślę, że Pana również to zainteresuje.
Kostrzewski opisuje mechanizmy działania germańskiej archeologii i historiozofii przytacza wiele ciekawych i mało znanych cytatów.
To pozwoli zrozumieć dlaczego nadal w archeologii króluje duch Kosiny.
Dosyć przydługi początek można opuścić zaczynając od akapitu tyczącego studiów