przedruk
Siewiera: Ludzie Kaczyńskiego donoszą mu zmanipulowane informacje
– Otoczenie prezydenta jest traktowane przez prezesa PiS w sposób, który nie przysparza chwały prawicy – powiedział szef BBN.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera zwrócił uwagę na chłodne relacje między Nowogrodzką a Pałacem Prezydenckim. Jak stwierdził, przyczyną takiego stanu rzeczy są błędne informacje, jakie są przekazywane liderowi największej partii opozycyjnej.
– Prezes Prawa i Sprawiedliwości, premier Jarosław Kaczyński żyje w świecie, w którym jego ludzie donoszą mu rzeczy nieprawdziwe, donoszą mu zmanipulowane informacje, zły obraz świata – powiedział Siewiera na antenie TVN24. Szef BBN zaznaczył, że właśnie z tego powodu otoczenie prezydenta jest traktowane przez prezesa PiS "w taki sposób, który nie przysparza chwały prawicy".
Szef BBN: Wybory w USA powinny skłonić kierownictwo PiS do refleksji
Według Jacka Siewiery, werdykt wyborczy w USA, powinien skłonić władze PiS do zmiany stosunku do głowy państwa i jego współpracowników.
– Wybory w Stanach Zjednoczonych, to, kto tam jest, to, jak wyglądała relacja i kto za nią odpowiadał do dziś, powinny skłonić kierownictwo Prawo i Sprawiedliwości do głębokiej refleksji – powiedział minister.
Jednocześnie Siewiera przypomniał o dużej roli, jaką odgrywa w budowaniu relacji z otoczeniem Donalda Trumpa szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek.
Siewiera kandydatem na prezydenta?
Szef BBN przyznał, że dostał propozycję startowania w wyborach prezydenckich. – Tak, były takie rozmowy, potwierdzam, natomiast ja jestem żołnierzem, nigdy nie pisałem wniosku o zwolnienie z zawodowej służby wojskowej, przyjąłem nominację na szefa BBN–u z rąk prezydenta na trzyletnią kadencję, tak jak jest to przyjęte w siłach zbrojnych od zwierzchnika sił zbrojnych – powiedział. Jak podkreślił Siewiera, nikt nie rozmawiał na ten temat z prezydentem Andrzejem Dudą.
Na pytanie, czy Władysław Kosiniak-Kamysz proponował mu kandydowanie na prezydenta z poparciem PSL, odpowiedział: "Miejsce na tę rozmowę jest przede wszystkim z moim przełożonym".
W rozmowie padły również gorzkie słowa nt. działań Antoniego Macierewicza jako ministra obrony narodowej. – W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego tamte czasy kojarzone są z najgorszymi możliwymi – powiedział Jacek Siewiera. – Jest wielu oficerów, wielu pracowników BBN–u, którzy bardzo źle wspominają tamten czas – dodał.
drugi dzień
12.11.2024 17:20
Komendant główny policji źle założył mundur. "Powinien świecić przykładem"
Nadinsp. Marek Boroń wystąpił przed kamerami podczas konferencji prasowej. Uwagę od wypowiedzi odwracały szczegóły, które w przypadku pierwszego policjanta nie powinny mieć miejsca. "Podwładni panu nie podpowiedzieli, to my to zrobimy z troski" - napisali administrujący kontem "Służby w akcji".
Wnikliwi obserwatorzy dostrzegli błędy w umundurowaniu nadinsp. Marka Boronia.
Dystynkcję na piersi Komendant Główny Policji miał przypiętą do góry nogami, a furażerkę naciągniętą na głowę na wprost.
Pierwszoliniowi (policjanci -red.) za taką akcję już by mieli postępowanie
- zwracają uwagę administrujący kontem "Służby w akcji".
Podkreślili, że jako szef powinien być przykładem dla innych. We wpisie zwrócili również uwagę, że nikt nie odważył się wcześniej zwrócić uwagi komendantowi.
13.11.2024 14:07
Otwarcie bazy w Redzikowie. Andrzej Duda o tym, co mówił „w zaciszu gabinetów prezydentom USA”
- Powtórzę jeszcze raz to, co w zaciszu gabinetów mówiłem przez ostatnie lata do prezydentów Stanów Zjednoczonych i do amerykańskich generałów, i admirałów, z którymi miałem przyjemność rozmawiać: jeżeli gdzieś na świecie jest ktoś niezadowolony, że ma u siebie żołnierzy amerykańskich i amerykańską bazę - to przyjedźcie do nas, my serdecznie zapraszamy, przenieście się, my zawsze będziemy witać was z radością - powiedział dzisiaj w Redzikowie prezydent RP, Andrzej Duda.
W ceremonii oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie biorą udział - obok prezydenta RP - m.in. wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSZ Radosław Sikorski oraz przedstawiciele USA i NATO.
"To już nie jest rosyjska strefa wpływów"
Prezydent Duda podkreślił, że otwarcie bazy w Redzikowie to dla niego bardzo ważna, symboliczna i wzruszająca uroczystość.
- Ta baza amerykańska będzie zbudowana na naszej ziemi, w Polsce, w jej centrum i od tego momentu, kiedy ta baza tutaj stanie, cały świat będzie widział jasno i wyraźnie, że to nie jest już rosyjska strefa wpływów
- powiedział prezydent.
Dodał, że po raz pierwszy usłyszał o planach budowy amerykańskiej bazy w Polsce w 2008 roku, kiedy był najmłodszym ministrem w kancelarii ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Andrzej Duda powiedział, że Lech Kaczyński podkreślał, jak ważna dla bezpieczeństwa Polski jest idea budowy amerykańskiej bazy. Prezydent podkreślił też rolę byłego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego w przygotowywaniu tej amerykańskiej inwestycji.
Prezydent dodał, że Lech Kaczyński mówił mu, że amerykańskie rakiety nie będą broniły Polski, bo będą to rakiety do obrony przed pociskami balistycznymi i tak naprawdę będą chroniły tereny daleko od Polski przed rakietami potencjalnie wystrzelonymi np. z Iranu.
"Ale to będzie amerykańska baza rakietowa, w której będą amerykańskie tajemnice wojskowe, w której będą jedne z największych sekretów Stanów Zjednoczonych i której Stany Zjednoczone będą strzegły"
- dodał prezydent Duda, przywołując rozmowę z Lechem Kaczyńskim.
"Zawsze będziemy was witać z radością"
Prezydent RP przypominał polską historię, wskazując, że często zdarzało, iż "byliśmy porzucani przez naszych sojuszników i porzucani na pastwę agresorów". Jednocześnie - jak wskazywał - Stany Zjednoczone zawsze były traktowane przez Polaków jako kraj sojuszniczy, dlatego też amerykańscy żołnierze byli witani jak przyjaciele.
"Dlatego powtórzę jeszcze raz to, co w zaciszu gabinetów mówiłem przez ostatnie lata do prezydentów Stanów Zjednoczonych i do amerykańskich generałów, i admirałów, z którymi miałem przyjemność rozmawiać: jeżeli gdzieś na świecie jest ktoś niezadowolony, że ma u siebie żołnierzy amerykańskich i amerykańską bazę - to przyjedźcie do nas, my serdecznie zapraszamy, przenieście się, my zawsze będziemy witać was z radością"
- powiedział prezydent.
Relacje Polski z USA najlepsze w historii
Prezydent Duda wskazał podczas uroczystości, że obecnie w wielu miejscach naszego kraju stacjonują amerykańscy żołnierze i, że w sumie jest ich ok. 10 tysięcy.
"Możemy z całą pewnością powiedzieć, że Stany Zjednoczone rzeczywiście obecnie również w tym znaczeniu czysto fizycznym są gwarantem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, tak jak i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, dziś w dobie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, przede wszystkim jego wschodniej flanki" - powiedział Duda.
Zwracał też uwagę, że obecnie Polska dokonuje w USA zakupów uzbrojenia na największą skalę w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. Wymienił tu wyrzutnie HIMARS, system obrony przeciwrakietowej Patriot, myśliwce F-35 oraz czołgi ABRAMS.
"I nie tylko w tym sensie militarnym wewnątrz Sojuszu, ale także w tym sensie politycznym, z całą pewnością można powiedzieć, że relacje pomiędzy Polską a USA są najlepsze w historii"
- ocenił polski prezydent.
Szef BBN: Prezes PiS dostaje nieprawdzie informacje
Komendant główny policji źle założył mundur. "Powinien świecić przykładem" | Niezalezna.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz