Strony wciąż aktualne...

środa, 10 lipca 2024

Kto pozwala kraść nasze pieniądze?

 

No właśnie...



przedruki



Jarosław Kaczyński: Likwidacja polskiego państwa to plan, dla którego został tu wysłany Tusk

09.07.2024 19:55

Pacyfikacja społeczeństwa i likwidacja polskiego państwa, to plan, dla którego realizacji został tu wysłany Donald Tusk - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas protestu w obronie ks. Michała Olszewskiego. Jak dodał, chodzi o to, że "będziemy terenem zamieszkałym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz".


We wtorek po południu przed Sejmem odbył się protest PiS w obronie ks. Michała Olszewskiego. Na manifestacji obecny był prezes partii, Jarosław Kaczyński.

"Każdy mógł z łatwością to przewidzieć"

Jarosław Kaczyński, który zabrał głos podczas protestu, wspominał "czasy ostatnich lat", kiedy przed gmachem parlamentu "maszerowały wielkie pochody w obronie praworządności". "Kto je organizował? Ci, który dzisiaj w Polsce rządzą" - mówił do zebranych Kaczyński. Dodał, że prawdopodobnie bardzo wielu ludzi, którzy w nich uczestniczyło, jeszcze wtedy o tym nie wiedziało.

"Ale później przyszedł czas przedwyborczy i wtedy już każdy, kto obserwował, co robi Tusk, co robią i mówią jego współpracownicy, mógł z łatwością przewidzieć, że w Polsce z praworządnością będzie naprawdę bardzo źle" – zaznaczył prezes PiS.

"Wszystkie ważne decyzje będą zapadały na zewnątrz"

Jak ocenił, to nie jest przypadek tylko "pewna przemyślana akcja". 

"To nie są akty szaleństwa. To próba z jednej strony odwrócenia uwagi od narastających dolegliwości zwykłego, codziennego życia, przede wszystkim drożyzny. Ale w jeszcze większym stopniu (...) - ta akcja, która trwa dzisiaj i będzie jeszcze nasilona, a wszystko na to wskazuje - to jest po to, aby nasze społeczeństwo spacyfikować" - oświadczył.

"Bo przecież plan, dla którego realizacji tu został wysłany Tusk, to jest plan, którego finałem ma być w gruncie rzeczy likwidacja polskiego państwa" - dodał Kaczyński.

Jak mówił, "nie w tym sensie, że Polska zniknie z mapy, że ktoś dokona rozbioru i nie będzie żadnych polskich organów państwowych, parlamentu, rządu, samorządów". "Tylko, że wszystkie ważne decyzje będą zapadały na zewnątrz, my będziemy terenem zamieszkałym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz" – podkreślił. (PAP)




-




10.07.2024 08:49

Mocne słowa prezydenta w TV Republika: Kto pozwala kraść nasze pieniądze? "Są niedołęgami"

- Albo mamy do czynienia z ludźmi, którzy pozwalają kraść i uczestniczą w tym procederze, albo pozwalają kraść, bo nie umieją sobie poradzić. Tak czy siak, oznacza to, że są niedołęgami, nie umieją zarządzać polskim państwem. Przez 8 lat pieniądze były i pozwalały na realizację świadczeń, które oni uważali, że są niemożliwe - mówił w wywiadzie dla TV Republika prezydent RP, Andrzej Duda.


TV Republika ujawniła dokument, z którego wynika, że MON planuje ograniczyć wydatki na obronność o 25 proc. (o ok. 57 mld złotych) w latach 2025-2028. Negatywnie zaopiniował to szef Sztabu Generalnego, gen. Wiesław Kukuła.

4 proc PKB rocznie na obronność

Dziś do tej sprawy odniósł się w wywiadzie z Michałem Rachoniem dla TV Republika prezydent RP Andrzej Duda.

- Będę czynił wszystko, by poziom wydatków na obronność nie został obniżony - zadeklarował prezydent.

Dodał, że wolałby wydać pieniądze na inne cele, ale "musimy wydać na zbrojenia", bo "musimy zmodernizować armię, musimy mieć taki potencjał, żeby nikt nie odważył się nas zaatakować".

- To dzieło nie jest nawet w części dokończone, musi być kontynuowane. Zrobię wszystko, by egzekwować twardo wydatkowanie odpowiednich kwot na obronność, to minimum 4 proc. PKB rocznie, a powinniśmy wydawać trochę więcej

- podkreślił Andrzej Duda.


"Kto pozwala kraść nasze pieniądze?"

Prezydent RP zwrócił uwagę na spadające dochody spółek Skarbu Państwa.
- Jeśli to prawda, to co się dzieje? Ja nie widzę żadnej zmiany w przestrzeni międzynarodowej wokół nas, żeby nastąpił jakiś kryzys, żeby sytuacja diametralnie zmieniła się od jesieni ubiegłego roku w gospodarce, by doszło do tak dużych spadków. Gdzie są te pieniądze? Gdzie są te dochody? Problem zaczyna być w tym, że rośnie dziura VAT, spada ściągalność podatków. Kto pozwala kraść nasze pieniądze?

– pytał Andrzej Duda.

Zwrócił uwagę, że obecnie "wrzeszczy się", że za czasów PiS "kradziono wszędzie, wszędzie była niegospodarność, działacz PiS napychali sobie kabzy".

- Kto najgłośniej krzyczy "złodziej!"? Złodziej - powiedział prezydent Duda.

Dodał, że on w "trudnych czasach pandemii współprowadził politykę wewnętrzną".

- Były trudne momenty, dokładaliśmy miliardy, by utrzymać miejsca pracy. Czy spadł drastycznie poziom życia w Polsce? Nie. Czy załamała się gospodarka? Nie. Czy można było potem podwyższyć 500 plus i wypłacić? Tak. Czy można było wypłacić 13. i 14. emeryturę? Tak. Były pieniądze. Gdzie są? Albo mamy do czynienia z ludźmi, którzy pozwalają kraść i uczestniczą w tym procederze, albo pozwalają kraść, bo nie umieją sobie poradzić. Tak czy siak, oznacza to, że są niedołęgami, nie umieją zarządzać polskim państwem. Przez 8 lat pieniądze były i pozwalały na realizację świadczeń, które oni uważali, że są niemożliwe - podkreślił prezydent RP.








tysol.pl/a124553-jaroslaw-kaczynski-likwidacja-polskiego-panstwa-to-plan-dla-ktorego-zostal-tu-wyslany-tusk

/niezalezna.pl/polityka/prezydent/mocne-slowa-prezydenta-w-tv-republika-kto-pozwala-krasc-nasze-pieniadze-sa-niedolegami/522031

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz