Dość intuicyjnie stwierdziłem kiedyś na tym blogu, że Piastowie to taka średniowieczna zachodnia ("praniemiecka") 5 kolumna.
Najnowsze badania wykazują, że Chrobry miał korzenie germańskie ....
Wracam tu do uwagi, że jeśli - o czym piszą internety - prawdą jest, że:
>>Porfirogeneta twierdzi, że „Germanie mówią językiem słowiańskim”<<
to przez korzenie germańskie należy rozumieć - Słowian poddanych praniu mózgu i "przerobionych" na Germanów tak, jak dzisiaj rozumiemy ten termin.
Należy zauważyć, że także obecnie dzieje się to w Polsce - uwzględniając oczywiście specyfikę naszych czasów - i przerabia Polaków na NiewiadomojeszczeCo.
Patrz min. na uwagi o częstych zwrotach typu: "ten Polak"
przedruk
Oto wygląd rudowłosego pradziada Bolesława Chrobrego
Badacze precyzyjnie zeskanowali kości czaszki Wratysława (888-921) - przodka polskich władców, za pomocą fotogrametrii, metodzie polegającej na wykonywaniu bardzo szczegółowych cyfrowych zdjęć pod różnymi kątami.
Jest to technika szybka i – co jest kluczowe w przypadku badania delikatnych szczątków – bezkontaktowa. W ten sposób naukowcy stworzyli niezwykle precyzyjny, trójwymiarowy obraz czaszek obu braci: Wratysława i Spitygniewa. Przeanalizowano także dane dotyczące grubości i budowy ich tkanek miękkich - mięśni, tkanki tłuszczowej i skóry - pokrywających kości.
Analiza genetyczna wykazała, że członkowie czeskiej rodziny książęcej (z której po kądzieli wywodził się Bolesław Chrobry) mieli typowe dla Celtów rudawe włosy i niebieskie oczy. Szczątki przodka Bolesława Chrobrego - księcia Wratysława, zostały odkryte na Zamku na Hradczanach już w latach 80-tych XX wieku. Zastosowane obecnie przez czeskich naukowców precyzyjne datowanie radiowęglowe pozwoliło na pełną identyfikację szczątków tego księcia. Aby określić kolor oczu, włosów tego przodka polskich władców posłużono się analizą jego kodu DNA, z kolei badania izotopowe pozwoliły na określenie składników diety wspomnianych czeskich książąt, żyjących na początku X wieku.
Przy projekcie rekonstrukcji twarzy braci z dynastii Przemyślidów współpracowali: archeolog Jan Frolík, geofizyk Jiří Šindelář, fotograf Martin Frouz oraz Cicero André da Costa Moraes – brazylijski ekspert kryminalistyczny ds. rekonstrukcji twarzy. Dzięki pracy tych specjalistów uzyskano niezwykle dokładne cyfrowe portrety Wratysława i Spitygniewa, obaj oni mieli typowe dla Celtów rudawo-brązowe włosy i niebieskie oczy. Ich wygląd odtworzono w podobnych szatach z początku X wieku, mają oni także bliźniacze fryzury i zarost, co powoduje, że są oni do siebie uderzająco podobni.
Czy najwcześniejsi polscy władcy mieli zachodniooeuropejskie pochodzenie? Na to wskazują wyniki najnowszych badań genetyków. "Z zębów oraz fragmentu kości udowej księcia Janusza [III Mazowieckiego z rodu Piastów] udało się wyizolować DNA i ustalić haplogrupę chromosomu Y jako grupę R1b, potocznie nazywaną celtycką lub atlantycką" – mówi dr Andrzej Ossowski z Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Po publikacji tych rewelacyjnych wyników dr Łukasz Maurycy Stanaszek, kierownik Pracowni Antropologicznej w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie, napisał na Twitterze: "NO I MAMY NEWSA - PEWNIE NIE DLA WSZYSTKICH FAJNEGO, Nasz mazowiecki książę Janusz III - w prostej linii potomek Mieszka I - miał "germańsko-celtycki" haplotyp R1b ! Choć to dopiero pierwsza "jaskółka" (potrzebne są jeszcze wyniki z innych linii Piastów) to wszystko wskazuje na to, iż nasi Piastowie wywodzili się raczej z kręgu germańskiego niż słowiańskiego...
A więc albo potomkowie Gotów (inskrypcja z grobu Chrobrego "Regnum Sclavorum, Gothorum sive Polonorum" nabiera nowego sensu...), którzy żyli na naszych ziemiach przed Słowianami, albo wikingów-Normanów... Wszystko zależy którą "gałązkę" owego R1b reprezentowali... Czekamy zatem na szczegóły tych badań..."
A to Odyn, czy Chrystus ukrzyżowany?
A może Bachus??
Wielopłaszczyznowe badania genetyczne szczątków osób zamieszkujących Polskę i Czechy przed tysiącem lat zaczynają zatem przynosić rezultaty. Kierownik zespołu badawczego poznańskich genetyków - prof. Marek Figlerowicz przekonuje, iż: "najbliższe lata będą przełomowe dla polskiej nauki. Szczególnie dla poznańskich naukowców specjalizujących się w badaniach genetycznych". Czy oznacza to, że nieubłaganie nadchodzi moment konieczności przepisania szkolnych podręczników historii? Według tego specjalisty większość Polaków nie potrafi odróżnić realnych udokumentowanych zdarzeń z naszej przeszłości od mitów i legend, którymi przez wieki te zdarzenia obrosły. Jak uważa prof. Figlerowicz, brak jednoznacznych dowodów historycznych z kluczowego dla początków Polski okresu, umożliwił całym pokoleniom historyków snucie nieczym nie potwierdzonych niekończących się spekulacji i teorii na temat początków polskiej państwowości – teorii, których, ze względu na brak dokumentów historycznych, nie można było do dziś zweryfikować. Jednak w bieżącym stuleciu ta sytuacja zaczęła się zmieniać dzięki szerszemu zastosowaniu w archeologii nowych metod badawczych, zwłaszcza badania kodu DNA szczątków ludzkich i metody izotopowej określającej geograficzne pochodzenie danej osoby.
Prof. Figlerowicz, który jest dyrektorem Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN mówi: "U nas nie ma żadnych źródeł pisanych, podobnie jak nie ma żadnych znalezisk archeologicznych, które w jednoznaczny sposób pozwalałyby rozstrzygnąć, jakiego pochodzenia byli ludzie, którzy zamieszkiwali Wielkopolskę około tysięcznego roku i skąd pochodzi dynastia Piastów. Dlatego historycy przez wieki mnożyli teorie. Najpierw wydawało się, że Piastowie to po prostu elita rodzimej ludności. Potem pojawiły się hipotezy, że to wikingowie, którzy przybyli ze swoją drużyną, opanowali ziemie nad Wartą i stanęli na czele Słowian. (…) Patrząc na to, jak niewielką wiedzą dysponujemy, przez długi czas sądziliśmy, że nie ma szans, by dokopać się prawdy. Nadzieje odżyły za sprawą najnowszych technologii, a konkretnie dzięki badaniom DNA".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz