Bardzo
dziwny tekst, bardzo dziwne opisy w kronikach.
Moim zdaniem, to opisy Lachii, a tzw. poselstwo Andun to faktyczni Rzymianie, którzy zaczęli się podszywać pod Lachów przed Chińczykami.
Przeciętny legionista miał 162 cm wzrostu, Chińczycy w XIX w to 150 - 160 cm, zaś tzw. Germanie czyli Słowianie znad Łaby od 170 do 185 cm, nagmatwanie interpretacji świadczy o mataczeniu speców od książek, a wszystko opiera się na tym, że istnienie w całej Europie państwa słowiańskiego zostało zatarte, więc dopasowuje się interpretacje do ...tego czego nie wiemy o historii świata.
Ale coś tu wyczytałem i pewnego dnia wyjaśnię wam, dlaczego to nie jest o Rzymie, tylko o Lechii...
Moim zdaniem, to opisy Lachii, a tzw. poselstwo Andun to faktyczni Rzymianie, którzy zaczęli się podszywać pod Lachów przed Chińczykami.
Przeciętny legionista miał 162 cm wzrostu, Chińczycy w XIX w to 150 - 160 cm, zaś tzw. Germanie czyli Słowianie znad Łaby od 170 do 185 cm, nagmatwanie interpretacji świadczy o mataczeniu speców od książek, a wszystko opiera się na tym, że istnienie w całej Europie państwa słowiańskiego zostało zatarte, więc dopasowuje się interpretacje do ...tego czego nie wiemy o historii świata.
Ale coś tu wyczytałem i pewnego dnia wyjaśnię wam, dlaczego to nie jest o Rzymie, tylko o Lechii...
K. Michalewicz: Problematyka wizerunku Starożytnego Rzymu przez Chińczyków w świetle wybranych kronik chińskich
W
swoim artykule chciałabym przedstawić jak Chińczycy wyobrażali sobie
Starożytny Rzym oraz jego mieszkańców. Jest to o tyle ważna kwestia,
gdyż zarówno Imperium Romanum jak i Państwo Środka na początku II wieku
miały pozycję hegemona w swoim regionie i najprawdopodobniej stanowiły
dwa najpotężniejsze państwa w tym okresie.1
Max Cury i Howard Scullard podkreślają, że był to złoty okres dla
gospodarki starożytnego Rzymu, a samo państwo prowadziło wtedy także
największą ekspansję terytorialną. Kwitł handel i rękodzieło, a
społeczeństwo rzymskie intensywnie bogaciło. Ludność zamieszkująca
tereny Imperium Romanum mogła sięgać nawet 80 milionów.2
Również Chiny przeżywały swój złoty okres: intensywnie rozwijało się
rolnictwo, handel oraz nauka i technologia. Cesarstwo poszerzało także
sukcesywnie swoje terytorium. W I w.n.e Państwo Środka liczyło sobie 55
milionów mieszkańców. Ówczesna stolica państwa Changan, obok Rzymu, była
największym miastem świata.3
Warto tutaj także wspomnieć o specyfice chińskich źródeł. O ile europejscy starożytnicy i mediewiści mogą narzekać na małą liczbę kronik dokumentujących interesujące ich okresy, to ich chińscy koledzy cierpią na ich nadmiar. Ambicją bowiem kolejnych władców było spisywanie całej historii od początków do okresu ich panowania. Kronikarze, aby podołać temu zadaniu, nierzadko korzystali z kilku dostępnych im źródeł, a także sami dodawali od siebie własne zdanie. Ponadto każda Dynastia próbowała opracować na nowo historię, przedstawiając ją w lepszym dla siebie świetle. Przykładem takiej pierwszej oficjalnej monografii może być ,,Qian Han Shu” (前汉书) czyli ,,Historia Wcześniejszej Dynastii Han”, spisana w I w.p.n.e przez Ban Ge. Dopiero historycy z okresu Qing (1644-1912), uznali, że aby poznać historię z danego okresu, należy posiłkować się oryginalnymi dokumentami z tej epoki bądź ich późniejszymi wiernymi kopiami, a nie jedynie bazować na późniejszych kompilacjach.4
1. Zarys sytuacji w Chinach
Rozwój Chin zaczął się od zjednoczenia państwa przez założyciela Dynastii Qin5 (221-206 r. p.n.e) i zarazem Pierwszego Cesarza – Shi Huang Di w 221 r. pn.e.6 Następni władcy z wcześniejszej Dynastii Han (206 r. p.n.e -8 r.n.e) oraz późniejszej Dynastii Han (25-220 r..n.e), kontynuowali dzieło swojego poprzednika.
Najznakomitszym władcą tego okresu był Han Wudi, zwany również Cesarzem Wojownikiem (140-87 r. p.n.e). Za jego rządów rozwijała się gospodarka i handel. Władca rozkazał też rozbudować sieć dróg oraz kanałów transportowych. Na jego też rozkaz Zhang Qian zorganizował dwie wyprawy na tereny Azji Środkowej. Ich celem było pozyskanie sojuszników w walce z wrogim Chinom plemieniem Xiongnu. Dlatego też to właśnie temu chińskiemu władcy przypisuje się utworzenie Jedwabnego Szlaku.7 Cesarz organizował również w większości udane wyprawy wojenne m.in. do Mandżurii, Korei i Wietnamu. Syn Niebios dbał także o politykę zagraniczną, m.in. poprzez zawarcie sojuszu z niektórymi przywódcami koczowniczych plemion. Pod protekcją cesarza rozwijał się system merytokracji. O tym, czy ktoś zostanie urzędnikiem, miało decydować wykształcenie, a nie pochodzenie.8
Za czasów Dynastii Han mamy też do czynienia z konfucjanizmem imperialnym. Ustrój ten nie tylko czerpał z nauk Konfucjusza, ale również korzystał częściowo z poprzedniego ustroju: legizmu.9 Należy podkreślić, że od II w. n.e konfucjanizm stał się w Chinach oficjalną doktryną państwową.10 W tym okresie kwitł też kult cywilizacji konfucjańskiej. Według tej teorii Chiny, jako ,,Państwo Środka”, uważały się za jedyne państwo cywilizowane, w przeciwieństwie do swoich sąsiadów, w których widziano barbarzyńców.11
2. Zarys sytuacji w Cesarstwie Rzymskim
Rzym szczyt swojej potęgi osiągnął za czasów Trajana (53-117 r. n.e). Osiągnięcia tego władcy można porównać po części do sukcesów Han Wudiego. W dwóch ciężkich wojnach pokonał on Decebala, przywódcę Dackiego, a jego państwo zostało wchłonięte do Imperium Rzymskiego jako prowincja Dacja. Podobny los spotkał także prowincję Dolną Moezję. Następnym terenem przyłączonym do cesarstwa była natomiast Arabia, utworzona na terenie państwa Nabatejczyków.12 W 113 roku cesarz wyruszył na Wschód, gdzie podbił: Armenię, północną i zachodnią Mezopotamię, a także zdobył Ktezyfon – ówczesną stolicę Partów. Sukcesy militarne władcy przerwały ciągłe ataki Partów, a także jego choroba. Trajan zmarł w drodze powrotnej w 117 r. n. e.13
Kolejni władcy musieli zrezygnować ze zdobyczy Trajana na Wschodzie. Chociaż po zwycięskiej wojnie Marka Aureliusza (161-180 r. n.e) z Partami Rzym odzyskał po części wpływy na wschodzie, jednakże sama granica cesarstwa nie zmieniła się.14 Na początku II w. n.e Rzym rozwijał się prężnie nie tylko militarne, ale i kulturowo. Również w miarę szybko postępowała romanizacja podbitych prowincji, a szczególnie tych zachodnich. Wiadomo także, że już od końca I wieku we wszystkich prowincjach rozwijał się kult cesarzy. Był on, jak zaznacza Adam Ziółkowski, ważnym instrumentem panowania. Warto też dodać, że nierzadko prowincje, kierując swoje prośby do władcy, powoływały się właśnie na kult cesarza.15
3. Rola i znaczenie Jedwabnego Szlaku
Zarówno Rzymianie jak i Chińczycy korzystali z Jedwabnego Szlaku, który odegrał bardzo ważną rolę nie tylko w handlu, ale również w polityce zagranicznej obu starożytnych mocarstw. Dzięki niemu także oba cesarstwa miały szansę czerpać o sobie informacje. Sam Szlak istniał już najprawdopodobniej w II w. p.n.e i trwał aż do wieku XV. Swój początek miał w Changanie16, a docierał aż do Antiochii i Aleksandrii.17
Jako pierwszy o Jedwabnym Szlaku wspominał Herodot (485-420 r. p.n.e). Według Historyka miał się zaczynać on u ujścia Donu, następnie przechodzić przez ziemie Partów, a kończyć w chińskiej prowincji Gansu. Wiadomo, że powstał z kilku oddzielnych szlaków handlowych, które łączyły się pod koniec na terytorium Cesarstwa Rzymskiego. Jego trasa mogła wynosić nawet 6 tysięcy kilometrów. Dlatego też z powodu długiej drogi oraz licznych niebezpieczeństw najczęściej korzystano z usług pośredników, a transport dóbr na szlaku przypominał ,,sztafetę”.18
Wpływ na powstanie szklaku handlowego miała wojna cesarza Han Wudi z plemieniem Xiongnu. Swoje zasługi dla otwarcia Jedwabnego Szlaku miał także jeden z najwybitniejszych wojskowych tego okresu – generał Huo Qubing. Po rozgromieniu Xiongnu w 119 r. zdobył on teren zwany ,,korytarzem Gansu”, dzięki czemu umożliwił on dalszą chińską ekspansję na zachód.19
Za innego ojca wspomnianego traktatu handlowego można także uznać wspomnianego już Zhang Qiana, który podczas swojej pierwszej wyprawy dotarł aż do terenów Baktrii. Dzięki jego relacji z podróży ówczesny chiński cesarz Han Wudi uznał za godne uwagi tereny Azji Środkowej. Wkrótce też rozszerzył on kontrolę nad dwoma istniejącymi szlakami handlowymi w tym regionie, a także rozpoczął poszukiwanie nowych traktów.20
Wśród towarów luksusowych importowanych ze Wschodu znajdowały się, oprócz oczywiście jedwabiu, złoto, papier, futra, a także ceramika, wyroby z brązu i nefrytu, laki i żelaza. Chińczycy natomiast cenili sobie przede wszystkim złoto, srebro i wełniane tkaniny, szkło, przyprawy, ceramikę, winogrona, wino, sezam, granaty, lucernę i inne zachodnie ,,smakołyki”.21 Jednak jak dodaje Edward Kajdański, sprowadzali też różnobarwne szkła, kamienie szlachetne i półszlachetne, biżuterię, tkaniny azbestowe i inne ciekawostki. Jak nietrudno się domyślić, sam handel był opłacalnym zajęciem. Nic więc dziwnego, że walka o przejęcie kontroli nad Jedwabnym Szlakiem była także jednym z ważniejszych powodów wojen Rzymu z Partami.22
Należy jednak zaznaczyć, że sam szlak nie odgrywał jedynie handlowej roli. Często był on wykorzystywany przez wojskowych. Wykorzystywali oni kupców, którzy mogli ze znacznie większą łatwością przemierzać terytoria Dalekiego Wschodu. Nierzadko powierzali im więc dyplomatyczne i wojskowe cele. W ten sposób wynajęci kupcy najczęściej przekazywali przesyłki na dwory wschodnich władców, a także dokonywali zakupów egzotycznych artykułów niedostępnych w samym cesarstwie rzymskim, a których również nie można było zdobyć żadnymi innymi handlowymi sposobami. Oprócz tego kupcy – agenci mieli za zadanie rozpoznawać obce terytoria, a nawet ochraniać dyplomatów sojuszniczych królestw.23
Jak podkreśla Edward Kajdański, ostatnią trudną do przecenienia zaletą istnienia Jedwabnego Szlaku była wymiana kulturowa między różnymi krainami. Dzięki temu następował przepływ wzorców i idei. Również za jego pomocą min. takie kraje jak Rzym, Persja, Chiny i Indie miały szansę na w miarę stały, choć pośredni kontakt.24
4. Problematyka nazewnictwa Cesarstwa Rzymskiego przez Chińczyków
W starożytności Chińczycy zdawali sobie pośrednio sprawę z tego, że gdzieś na wschodnich krańcach świata, jeszcze za krainą Anxi25 istnieje tajemnicze państwo. Jednak ich wiedza nie była sprecyzowana. Często te tereny nazywano krainą Lijian (犁靬). Zarówno Kronika Weilue, Wcześniejszej Księga Han jak Zapiski Historyka wspominają o mieszkańcach krainy Lijian, którzy mieli skontaktować się z mieszkańcami Chin.26 Jednak sama nazwa Lijian zazwyczaj była używana przez Chińczyków niezbyt ściśle i mogła zmieniać znaczenie w zależności od kontekstu. Było to spowodowane tym, że Chińczycy nie znali wtedy dokładnie granic Rzymu. Nierzadko więc mianem Lijian nazywali te tereny, które znajdowały się daleko na zachodzie od Chin. Często tym mianem określali na przykład Syrię.27 Według Pawła Janika za nazwą Lijian kryje się Aleksandria.28
W kronikach określano także Rzym mianem Da Qin (大秦). Nazwa ta w dosłownym tłumaczeniu oznacza ,,Wielkie Qin”. Znak ,,Da” (大) oznacza ,,wielki” a ,,Qin” (秦) dynastię Qin. Doprowadzała ona niejednokrotnie do różnych pomyłek i błędnych wyobrażeń o mieszkańcach Cesarstwa Rzymskiego. We Wcześniejszej Księdze Han wspomniane jest, że mieszkańcy Da Qin są wysocy i uczciwi, a także podobni do Chińczyków. Dlatego też ich kraj nazywano Da Qin.29 Taką samą informację odnajdziemy w Kronice Weilue. Źródło dodaje też informację o tym, że ,,Rzymianie” różnią się od poddanych Syna Niebios tylko tym, że noszą zachodnie ubrania.30
Jednak Yu Taishan w swojej pracy ,,China and the Ancient Mediterranean World: A Survey of Ancient Chinese Sources” zaznacza, że nazwa ,,Da Qin” określająca Rzym wcale nie musiała być nadana przez Hanów. Wspomina on, że w Późniejszej Księdze Han jest napisane, że Chińczycy nazwali Rzymian ,,Da Qin” z powodu ich wysokiego wzrostu, a także podobieństwa fizycznego do nich samych, pomimo że noszą barbarzyńskie ubrania. Badacz dodaje jednak, że samo słowo ,,Da Qin” w literackim tłumaczeniu oznacza ,,Wielcy Qinowie” i właśnie tym mianem Rzymian określili nie sami Chińczycy, ale ludzie pochodzący z Północnej i Centralnej Azji. Wynikało to z tego, że ci ludzie, którzy rzeczywiście mieszkali na terenach należących kiedyś do Chin, i choć zostali później podbici przez wojownicze, koczownicze plemię Xiongnu, to jednak później ich potomkowie zachowali wiedzę o swoich poprzednich chińskich władcach z Dynastii Qin. Dlatego też nazywali Rzymian ,,Wielkimi Qinami”. Mimo to nie byli świadomi zmian politycznych jakie później nastąpiły w Państwie Środka, a mianowicie upadku dynastii Qin i zastąpienie ją Dynastią Han. W dalszym swoim wywodzie Yu Taishan tłumaczy, że gdyby tę nazwę nadali sami Hanowie, to analogicznie nazywaliby Rzymian ,,Da Han” (大汉), czyli ,,,Wielkimi Hanami.” Znak ,,Da” (大) oznacza wielki, a ,,Han” (汉) dynastię Han. Tłumaczy również, ze słowo ,,Da” (大) czyli ,,Wielki” zostało użyte, aby podkreślić że Rzym był największą krainą znajdującą się na zachodzie. Zaś wyobrażenie o wzroście Rzymian miało być nie przyczyną nadania nazwy ,,Da Qin”, ale jej skutkiem. Otóż Chińczycy słysząc od swoich sąsiadów tą nazwę, zaczęli sami sobie wyobrażać, na podstawie określenia, że mieszkańcy ,,Da Qin” słyną z postawnej postury.31
Tłumaczenie Yu Taishana wydaje się jak najbardziej poprawne, a także logiczne. Nie podważa ona także faktu, że nazwa ,,Da Qin” w rzeczywistości oznacza Rzym. Wręcz przeciwnie sama teza może nawet potwierdzić informację o utożsamianiu mieszkańców Da Qin z Rzymianami. Istnieje bowiem większe prawdopodobieństwo, że ludy zamieszkujące tereny, przez które przechodził Jedwabny Szlak, posiadały informacje bezpośrednio od kupców zmierzających do Indii albo do Chin. Chińczycy zaś musieliby posiadać je już od większej liczby pośredników. Tym samym ewentualne wieści prawdopodobnie zostałyby bardziej zniekształcone niż te, które usłyszały ludy sąsiadujące z Państwem Środka.
Jednak J.E. Hill twierdzi, że sama nazwa Da Qin mogła odnosić się nie do konkretnego kraju, ale do idei. Sami Chińczycy mogli do końca nie zdawać sobie sprawy jak owo tajemnicze królestwo wyglądało.32 Idąc tym tropem ich myślenie można byłoby porównać do Europejczyków z XVIII i XIX wieku i ich idei ,,Orientu”. Dlatego też mieszkańcy Państwa Środka często ,,Rzymianami” nazywali najprawdopodobniej helleńskich mieszkańców Baktrii i Królestwa Indo – Greckiego a także samych greckich kupców. Przykładem może być chociażby uznanie mierniczych z Kokandu, których najprawdopodobniej pochodzili z jednego z tych dwóch królestw.33
Według Pawła Janika w tym przypadku najprawdopodobniej chodzi o Antiochię. Zauważa on bowiem, że było to jedyne większe rzymskie miasto, poza Aleksadnrią, znane starożytnym Chińczykom. Historyk podkreśla przy tym także, że większość informacji o Rzymie, które docierały do mieszkańców Państwa Smoka, dotyczyło jego wschodniej, a nie zachodniej części.34
Należy jednak od razu zaznaczyć, że Chińczycy uzyskiwali informacje o Imperium Rzymskim z drugiej ręki. Najczęściej były to wieści przyniesione przez kupców z innych krain, którzy niekoniecznie musieli przebywać w kraju Da Qin. A nawet jeśli któryś z nich zawitał w te strony, mógł nie do końca zrozumieć sytuację tam panującą. Większość bowiem informatorów pochodziło z różnych regionów Indii, wybrzeża wietnamskiego bądź innych krain, przez które przebiegał Jedwabny Szlak. Należy również zaznaczyć, że wiele nieścisłości mogło wyniknąć także w wyniku tłumaczeń opowieści podróżników z ich ojczystych języków na język chiński.35
Warto wspomnieć, że dzisiaj Chińczycy mają dwie nazwy na ,,Rzym”: ,,Da Qin” (大秦) oraz ,,Luómǎ” (罗马). Pierwsza z nich odnosi się jedynie do historycznej nazwy starożytnej krainy, natomiast druga do współczesnego miasta i stolicy Włoch. Należy tutaj zaznaczyć, że sama nazwa ,,Luómǎ” jest próbą zapisania chińskimi sylabami słowa ,,Roma”. Ponadto mieszkańcy Państwa Środka używając pojęcia ,,Starożytny Rzym” – mają na myśli konkretną starożytną cywilizację rozwijającą się w latach 753 p.n.e. – 476 n.e. Posługują się nazwą: ,,gǔ Luómǎ” (古罗马), gdzie znak ,,gǔ”(古)w zależności od zestawienia z innymi znakami oznacza: ,,stary”, ,,zabytkowy”, ,,antyczny” albo ,,starożytny”.
Kiedyś niesłusznie uważano, że kraina Tiaozhi znajduje się na wschód od Da Qin. Teraz wiadomo, ze jest ona zlokalizowana na wschodzie. Wcześniej też błędnie sądzono, Ruo Shui znajdowało się na zachód od Tiaozhi. Teraz uważa się, że jest na zachód od Da Qin. Dawniej też powiadano, że jeśli po opuszczeniu krainy Tiaozhi będzie się podróżowało ponad dwieście dni na zachód, to dojdzie się do miejsca gdzie Słońce zachodzi. Obecnie zaś aby tam dotrzeć, trzeba podróżować na zachód od kraju Da Qin.37
Należy również zaznaczyć, że Kronika Weilue uznaje krainę Haixi za tereny, które również przynależą do Kraju Da Qin. Pod tą tajemniczą nazwą według John. E. Hilla kryje się Egipt38, natomiast Krisztina Hoppal utożsamia je z Kaszgarem.39 Być może oba tłumaczenia są poprawne, a z kontekstu możemy się domyślić o jaką historyczną krainę chodzi w danym przypadku. Z fragmentu wynika jednoznacznie, że jest to jednak kraj faraonów. Wspomina on bowiem o znajdującej się tam rzece oraz o wielkim morzu.40
Zapiski z Księgi Wenxian Tongkao, autorstwa XIII wiecznego chińskiego historyka Ma Duanlina wspominają o kolejnych posłannictwach wysyłanych przez władców Da Qin. Wzmiankują także w dosyć poetycki sposób o lokalizacji krainy Da Qin.
,,W trakcie ery Taikang za panowania cesarza Wu Di z Dynastii Jin, ich król wysłał poselstwo z trybutem. Niektórzy powiadają, że na zachód od tego kraju znajduje się Ruoshui i Liusha, obok rezydencji Xiwangmu, niedaleko miejsca gdzie Słońce zachodzi.” 41
Należy też zaznaczyć, że sama kraina Da Qin jest przedstawiana nadal w legendarny sposób. Mogą o tym nie tylko poświadczyć nazwy ,,Ruoshui” (弱水) i ,,Liusha”(流沙) oznaczające ,,Słabą Wodę” i ,,Ruchome Piaski”, ale także przede wszystkim wzmianka o miejscu pobytu bogini Xiwangmu (西王母).42 43 Samo poetyckie przedstawienie lokalizacji miejsca może stanowić cenną wskazówkę. We wcześniejszych zapiskach często kraj Da Qin starano się już umiejscowić w bardziej naukowy sposób. Być może autor chciał w ten sposób podnieść rangę zdarzenia albo nie był pewny skąd poselstwa dokładnie pochodziły. Dodatkowo dzięki temu zabiegowi mógł też próbować podkreślić, że pochodziły one z bardzo odległych krain. Wtedy też ukazałby w ten sposób potęgę Chin, które otrzymywały trybuty nawet z najdalszych zakątków Ziemi.
Warto jednak tutaj także przytoczyć interpretacje mitu o bogini Xiwangmu przez Mieczysława Künstlera. Wskazuje on na jego ewolucję. Początkowo ,,Xiwangmu” nie było imieniem bóstwa – żywej istoty, ale miejsca. Według niektórych chińskich źródeł m.in. Da Da Liji 大戴礼记 (II-I w.p.n.e), Słownik Erya 尔雅 (III w.p.ne), miało być to pustkowie albo miejsce gdzie nauki pobierał cesarz Yu. Dopiero później ,,Xiwangmu” zostało spersonifikowane przez jego błędne zapisywanie. Otóż ostatnią sylabę ,,mu” wcześniej zapisywano znakiem ,,亩” (uprawne pole, kraj), a później identycznie fonetycznie brzmiącym znakiem ,,母”(matka). W swojej nowej formie oznaczało także władcę dalekiej krainy, jednak jego płeć jako żeńska została określona dopiero w II w. p.n.e. Wtedy też mianem Xiwangmu określano również żeńskiego demona siejącego zło i spustoszenie. W ostatecznej formie, która przetrwała do dziś, Xiwangmu oznacza taoistyczną boginię nieśmiertelności, która zamieszkuje góry Kunlun.44
Współczesny Ma Duanlinowi Zhao Rugua w swoim dziele Opis Barbarzyńców również wspomina o kolejnych ambasadach wysyłanych przez rzymskich władców. Zastanawiające jest, że w swoim dziele również w poetycki sposób opisuje lokalizację krainy Da Qin. Pisze on:
,,W trakcie ery Taikang za panowania Dynastii Jin nadal trybuty były pobierane z stamtąd. Powiada się, że na zachód od tego kraju znajduje się Ruoshui i Liusha, obok gdzie Xiwangmu rezyduje i Słońce zachodzi.”
Należy jednak zaznaczyć, że w innych fragmentach autor przedstawia już bardziej naukową i dokładniejszą lokalizację krainy. Możemy więc przeczytać:
,,Kraj Fulin znajduje się na zachód od kraju Shan. Jest także nazywany Da Qin.”.45
Mianem Fulin (拂菻)46 Chińczycy nazywali Bizancjum, a Krainą Shan Armenię.47 Należy również zaznaczyć, że ówcześni kronikarze zdawali sobie sprawę, że Bizancjum było ,,spadkobiercą” Starożytnego Rzymu. Tak więc autor pisząc kronikę orientował się gdzie znajdował się państwo rzymskie., jednak kompilując wcześniejsze teksty postanowił nie wnosić w tym przypadku poprawek, aby go ujednolicić.
6. Opis Krainy Da Qin w Kronice Weilue.
Kronika Weilue jest bezcennym źródłem, dzięki któremu można zobaczyć jak Chińczycy wyobrażali sobie Cesarstwo Rzymskie.48 Księga wspomina także o tym, jak zmieniało się wyobrażenie Chińczyków o Rzymie. Oprócz lokalizacji krainy Da Qin znajduje się w niej również bardzo bogaty opis samego miejsca. Czytamy, że znajduje się tam więcej niż czterysta mniejszych miast i miasteczek, które są rozproszone na terenie Imperium, we wszystkich kierunkach. Księga wspomina również, że ich król ma siedzibę w stolicy. Znajduje się ona nad rzeką i jest otoczona kamiennym murem. W królestwie Da Qin mają rosnąć sosny, cyprysy, szupiny (sofory), katalpa, bambusy, trzciny, topole, wierzby, firmiana simplex i wszystkie rodzaje roślin. Mieszkańcy uprawiają pięć rodzai zbóż (ryż, dwie odmiany prosa, pszenicę oraz fasolę), hodują konie, muły, osły, wielbłądy i jedwabniki. W tym kraju hoduje się sześć gatunków domowych zwierząt, które ,,są związane z wodą”.49 Woda morska jest gorzka i niezdatna do pica, dlatego rzadko kto próbuje dostać się do Chin.
Źródło opisuje także ustrój krainy. Władca tego państwa zmienia się co jakiś czas. Kiedy wybucha zaraza z powodu niezwykłego zjawiska, jej mieszkańcy bezceremonialnie zastępują go innym cnotliwym mężem. Poprzedni król nie waży się zaś żywić urazy z powodu utraty stanowiska. Jest to ewidentne nawiązanie do Mandatu Niebios.50 Władca ma wychodzić o poranku do jednego z pałaców, gdzie zajmuje się państwowymi sprawami aż do zachodu Słońca. Tam też spędza noc. Następnego dnia idzie do kolejnego pałacu, a trzeciego do jeszcze innego. Tak więc przez pięć dni trwa jego podróż. Kiedy monarcha wychodzi na spacer, zawsze towarzyszy mu jeden człowiek, który nosi skórzaną torbę. Do niej każdy może wrzucić petycję. Po powrocie król każdą z nich czyta i ustala które są rozsądne. Oprócz głównego króla istnieje również instytucja dwunastu pomniejszych króli. Lud wybiera również 36 przywódców, którzy rozprawiają często o sprawach. Jeśli jeden z nich będzie nieobecny, rozmowy się nie odbędą. Administracyjna stolica państwa, w której znajduje się Departament, zajmuje powierzchnię większą niż 100 li (42 km)51. Tam też wybudowano pięć królewskich pałaców, które znajdują się od siebie w odległości 10 li (4,2 km).
Zwykli obywatele są wysocy i cnotliwi jak Chińczycy, ale noszą zachodnie ubrania. Twierdzą oni, że pierwotnie pochodzą z Chin, ale opuścili je dawniej. Zwyczajni mieszkańcy, jak podaje kronika, używają zachodniego pisma. Rzymianie posiadają również zadziwiającą tradycję sztukmistrzostwa. Potrafią wypluwać ogień z ust, związywać i rozwiązywać samych siebie, a także żonglować dwunastoma piłeczkami. Mieszkańcy Da Qin używają szkła, z którego wykonują filary oraz zastawę stołową. Produkują również łuki i strzały. Oprócz tego, jak podaje źródło, wytwarza się tam wysokiej jakości (lniane) płótno, a także bije się złote i srebrne monety. Jedna złota równa się dziesięciu srebrnym. Mieszkańcy posiadają także dobre gatunkowo, ozdobione brokatem ubrania. Według kroniki są one wykonane z wełny wodnej owcy.52 Nazywane są one odzieżą z Haixi. Mówi się, że nie używają do jej wyrobu tylko owczej wełny, ale również kory drzew albo jedwabiu produkowanego przez dzikie jedwabniki. Z nich szyją maty, puchowe dywaniki, tkane szaty i zasłony. Wszystkie te wyroby są dobrej jakości. Ich kolory są wyrazistsze niż te produkowane w kraju Haidong. Co więcej, regularnie zyskują poprzez uzyskiwanie chińskiego jedwabiu, który rozplątują i wytwarzają z niego cenny zachodni jedwab. To dlatego ten kraj handluje z Anxi poprzez środek morza.
W kraju znajduje się wiele kilkupiętrowych, publicznych i prywatnych budynków. Ludzie powiewają flagami biją w bębny, a także podróżują małymi wozami z białym dachem. Wspomniane jest również, że kraina Da Qin, podobnie jak Państwo Środka, posiada służbę pocztową, wraz z postojami i pocztowymi stacjami. Miejsce zmiany następuje co 10 li (4,2 km), zaś kolejne punkty pocztowe są od siebie oddalone o 30 li (12,5 km.).
Sam kraj, jeśli wierzyć opisowi, jest bezpieczny, gdyż nie ma tam ani bandytów, ani złodziei. Niebezpieczeństwo stanowią jedynie dzikie tygrysy i lwy, które mogą zabić podróżujących tych szlakiem. Dlatego księga przestrzega przed samotną wyprawą.
Dalej Kronika Weilue tłumaczy, że mieszkańcy Da Qin zawsze chcieli się skontaktować z Chinami, ale kraj Anxi, zazdrosny o zyski z handlu, nie przepuścił ich przez swoje terytoria.
Sama kraina dzieli się na różne księstwa – krainy. Kronika wymienia kilka z nich. Zaznacza jednak, że jest ich tak dużo, że nie jest możliwe, aby opisać szczegółowo każdą z nich.
Księga, podsumowując dość obszerny opis, twierdzi, że nie jest możliwe podanie dokładnej liczby ludzi i rodzin. Dodaje, że jest to największy kraj na zachodzie. Następnie wylicza krainy zależne od Da Qin, jednak zaznaczając przy tym, że jest ich tak wiele, że wymieni tylko te większe.
Należy też tutaj podkreślić, że często Chińczycy w swoich kronikach opisywali samo państwo Da Qin jako kraj na takim samym poziomie cywilizacyjnym co Państwo Środka. Samo porównanie było wielkim ,,wyróżnieniem” dla mieszkańców Da Qin, ponieważ chińscy kronikarze niezwykle rzadko w ten sposób wypowiadali się o innych krainach. A nawet wręcz przeciwnie, uważali, że inne krainy stoją na znacznie niższym poziomie kultury niż ich kraj przez co zasługują na jedynie miano ,,barbarzyńcy”. Mamy więc tutaj do czynienia z idealizacją cesarstwa.
Władców tej krainy często gloryfikowano przypisując im same szlachetne cechy, a także stawiając za wzór do naśladowania. Podobnie czyniono też z ,,biografiami” mitycznych pierwszych władców Chin. Władcy Da Qin, według kronikarzy z Państwa Środka, mieli się zachowywać prawie tak samo jak chińscy cesarze. Stąd mamy w Księdze Weilue opis ,,abdykacji króla Da Qin”, który jest odzwierciedleniem idei Mandatu Niebios. Podobnie czyniono również opisując mieszkańców. Mieli się oni zajmować się min. sztukmistrzostwem oraz żonglerką, którą ceniono w Chinach.53 Tak więc może z tego powodu przypisano tę umiejętność również mieszkańcom państwa Da Qin. Warto również zaznaczyć, że chińskie kroniki dwukrotnie wspominają o występach uzdolnionych żonglerów z państwa Da Qin.54
Natomiast samo państwo opisywano jako krainę obfitości i szczęśliwości. Jak zaznacza w swojej pracy MacLaughlin: ,,chińskie sprawozdania często wspominały o tym, że Cesarstwo Rzymskiej zbiera wszystkie cenne i rzadkie przedmioty, a także, że ich kupcy byli zawsze uczciwymi handlarzami”.55
7. Wyobrażenie Chińczyków o bogactwie państwa Da Qin
W chińskich kronikach królestwo Da Qin przedstawiano jako kraj obfitości w zasobny we wszelkie dobra. Późniejsza Księga Han wspomina:
,,Ich skarbiec jest zawsze wypełniony skarbami. Kiedy poselstwa z sąsiednich krajów przybywają do ich granic, są zawsze kierowani do stolicy i przybywają one zawsze ze złotymi monetami.”56
Wcześniej ta sama kronika wspomina również o cennych surowcach i pozostałych dobrach, które występują licznie w kraju Da Qin. Dodaje także, że mieszkańcy Da Qin zbierają wszystkie rodzaje substancji, a wszelkie szlachetne kamienie z innych krain pochodzą właśnie z Da Qin. Monety zaś są, jak podaje Późniejsza Księga Han, wytwarzane ze złota i srebra, w tym te pierwsze są dziesięciokrotne wartościowsze od tych drugich. Kronika Weilue podaje ,,prawdziwą listę” produktów, surowców i pozostałych dóbr z Państwa Da Qin.
,,Państwo Da Qin jest zasobne w: złoto, srebro, miedź, żelazo, ołów, cynę, żółwie używane do nurkowania, białe konie z czerwonymi grzywami, walczące koguty, nosorożce, skorupy podwodnych żółwi, czarne niedźwiedzie, czerwone bezrożne albo niedojrzałe smoki, szczury omijające truciznę (mangusty), wielkie ślimaki, masę perłową, karneol, pióra zimorodka, kość słoniową, kolorowe jadeity z żyłkami, ,,błyszczące księżycową poświatą” perły, święcące ,,perły” albo podobne do pereł klejnoty (prawdopodobnie diamenty), żółty bursztyn, czerwony koral, dziesięć rodzajów szkła: czerwone, białe, czarne, zielone, żółte, morskie, granatowe, błękitne, krwistoczerwone, fioletowe, olbrzymie karneole, kryształy górskie albo przejrzyste szkło, liczne rodzaje kamieni półszlachetnych, realgary (minerał), aurypigmenty, nefryty, różnobarwne jadeity albo różnobarwne klejnoty, dziesięć rodzajów wełnianych dywaników: żółte, białe, czarne, zielone, fioletowe, krwistoczerwone, karmazynowe, granatowe, złoto -żółte, błękitne, żółtawe, drobnowzorzyste, różnobarwne wełniane dywany, dziewięcio kolorowe albo wielobarwne niższej jakości wełniane dywany, hafty wyszywane złotą nicią, polichromowane diagonale z jedwabiu albo z szyfonu, tkane ze złota stroje, tkane z purpury stroje, stroje z azbestu, drobnowzorzyste jedwabne i z gazy stroje,,, stroje z wirującymi wzorami”, bawełniano -wełniane stroje, wielobarwne stroje, szkarłatne kotary przetykane złotem, wielokolorowe ,,spiralne kotary”, myrrę, balsamy, rozmaryny, indyjskie kadzidełka, białe tojady, olibanum (rodzaj żywicy), szafrany albo tulipany, olejki rutowe, Lysimachia foenum-graecum (Ling Ling Xiang), w całości zaś posiadają dwanaście rodzai aromatycznych roślin.57
Późniejsza Księga Han podaje podobną listę. W interesującym nas fragmencie czytamy:
,,Mieszkańcy tego kraju są wysocy i dobrze zbudowani, poniekąd jak Hanowie, dlatego są nazywani Da Qin. Kraj zawiera wiele złota, srebra oraz rzadkich i cennych kamieni, a szczególnie ,,klejnotów lśniących w nocy”, ,,świecących księżycową poświatą pereł” i ,,xianjixi”, korali, bursztynu, szkła, ,,langkan”, ,,zhudan”, zielonego jadeitu ,,jingbi”, wyszywanych złotem dywaników i tkanych z cienkiego jedwabiu, różnobarwnych ubrań. Wytwarzali także stroje w złotym odcieniu, a także te z azbestu. W dodatku posiadali ,,piękne ubrania” które także nazywano Shuiyangcui”. Są one wykonane z kokonów dzikich jedwabników. (Rzymianie) zbierają wszystkie rodzaje wonnych substancji, soki z których gotuje się suhe. Wszystkie rzadkie kamienie szlachetne z zagranicznych krain pochodzą z stamtąd. Wybijają monety ze złota i srebra. Dziesięć unitów srebra jest warte jeden unit złota. Handlują przez morze z Anxi i Tianzhu. Zysk z tego handlu jest dziesięciokrotny. Uczciwie przeprowadzają transakcje i nie stosują podwójnych cen. Zboże jest zawsze tanie. Podstawą ich budżetu jest dobrze wypełniony skarbiec. Kiedy poselstwo z sąsiadującego kraju przybywa do ich granic, zawsze są wtedy prowadzeni przez posła do stolicy, a po powrocie (zagraniczne poselstwa) prezentują się ze złotymi monetami.”58
Jednak należy tutaj również przytoczyć inny cytat, który nie wyrażają się już w tak pochlebny sposób o towarach z państwa Da Qin. A mianowicie w Późniejszej Księdze Han możemy znaleźć taki fragment:
,,Towary wykonane z rzadkich i cennych kamieni, które są wytwarzane w tym kraju, są fałszywymi niby ,,rzadko spotykanymi okazami” i jak najbardziej nie są autentyczne. Dlatego też nie wspomniano o nich tutaj.”59
O tym, że wspomniany ustęp na pewno dotyczy krainy Da Qin świadczy fakt, że przed nim następuje krótki opis położenia kraju Da Qin, a także jego charakterystyka. Jednak co ciekawe Późniejsza Księga Han została napisana 445 r. n.e, zaś Kronika Weilue w 297 r. n.e.60 Tak więc Późniejsza Księga Han mogła zmienić swój stosunek do Imperium Rzymskiego w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki. Parę linijek wcześniej również ona wymienia liczne bogactwa, które posiada Rzym, jednak sama lista jest krótsza od tej przedstawionej przez Kronikę Weilue. Być może ta nieścisłość poglądów wynika z faktu, że jest ona kompilacją i zawiera opinie zarówno sprzed przybycia poselstwa Andun jak i po jego pobycie.
Również nieco inaczej na bogactwo tajemniczego kraju zapatruje się inny fragment Kroniki Weilue, a także Późniejsza Księga Han. Zamieszczono w nich wzmianki o delegacji z krainy Shule. W pierwszej z kronik możemy przeczytać taki o to ustęp:
,,Podczas trzeciego roku ery Yangjia61 jego wysokość król Shule zaoferował na drewnianej tacy niebieskawy kamień62 z Haixi63 i złoty pas. Wtedy także stamtąd, gdzie według starych map ma znajdować się kraina Xiyu64 i skąd pochodzą wełniane tkaniny, pochodzą ze znajdujących się tam różnych krain cenne kamienie. Jednak są one mniej cenne niż jadeity i inne szlachetne kamienie.” 65
Natomiast w innym fragmencie tej samej kroniki odnajdujemy taki fragment:
,,Góry produkują dziewięciokolorowe klejnoty (fluoryty) niskiej jakości. Zmieniają one kolory w zależności od sytuacji: z morskiego na czerwony, żółty, biały, czarny, zielony, fioletowy, krwistoczerwony, i granatowy. Obecnie takie same dziewięciokolorowe kamienie znajduje się również w górach Yimu. W trzecim roku ery Yangjia66 król Shule, Chen Pao zaoferował niebieskozielony klejnot oraz złoty pas z krainy Haixi.”67
Wspomniane towary mogły pochodzić z kraju Da Qin, ale sami kupcy na pewno nie byli poddanymi imperatora. Tezę o ewentualnym uczestnictwie rzymskiego kupca we świcie obala również Wcześniejsza Księga Han. Podobna informacja o poselstwie z Shan, bowiem występuje także i w niej. Jednak nie zamieszczono tam żadnej wzmianki o krainie Haixi ani o Da Qin.68
8. Zmiana wizerunku Rzymu po przybyciu poselstwa Andun
Zmiana wyobrażeń o Rzymie nastąpiła natomiast po wizycie posłów z Andun. Do wizyty posłów cesarza rzymskiego na dworze cesarza Huan miało dojść w 166 r. n.e. Wtedy to, jak podaje Hou Han Shu, po raz pierwszy przedstawiciele Rzymu, a dokładniej państwa zwanego jako Da Qin, mieli nawiązać jakiekolwiek bezpośrednie stosunki z Państwem Środka. Sami przybysze chcieli bowiem nawiązać regularne stosunki handlowe z między Zachodem a Chinami. Do spotkania miało dojść w Luoyangu69, nad Żółtą Rzeką.70 Większość historyków uważa, że sama ekspedycja została wysłana przez Marka Aureliusza.71 Jednak inni starożytnicy uważają, że mamy tutaj do czynienia nie z przybyciem zagranicznych dyplomatów, ale z kupieckim poselstwem.72 Według mnie było to zarazem ,,oszustwo kupców” jak i przedstawienie historii przez kronikarza zgodnie z kultem cywilizacji konfucjańskiej.
Późniejsza Księga Han tak opisuje wizytę:
,,Ich władcy zawsze pragnęli wysłać poselstwo do Kraju Środka, ale Anxi życzyło sobie zatrzymać pośrednictwo pomiędzy Hanowskim jedwabiem dla siebie. I właśnie z tego powodu odcięli oni ich od komunikacji. Trwało to do dziewiątego roku ery Yanxi73, w trakcie panowania cesarza Huangdi, kiedy to król Da Qin, Antun wysłał poselstwo, które przybyło z granicy Rinanu.74 Zaoferowało ono kość słoniową, rogi nosorożca i żółwie skorupy. Od tego czasu datuje się bezpośrednie kontakty z tym krajem. Trybutarna lista nie zawierała jakichkolwiek klejnotów. To zdarzenie pozwala nam wątpić tradycji.”75
Również XIII wieczni historycy Ma Duanlian w swoim dziele Wenxian Tongkao oraz Zhao Rugua w Zhufan Zhu wspominają o pierwszym poselstwie oraz o mało wyszukanych darach. Oboje jednak tłumaczą wspomniany brak cennych podarków tym, że posłowie zatrzymali je dla siebie. Co ciekawe jednak nazywają nieszczęsne dary, podobnie jak Późniejsza Księga Han ,,trybutem”. Niestety ze źródeł nie dowiadujemy się już jak zakończyła się sama wizyta. Uznano jednak, że droga morska, którą obrali dyplomaci, jest zbyt daleka, aby nadawała się do użytku.76 Być może więc ta informacja zahamowała na dłuższy czas kolejne przedsięwzięcia przetarcia szlaku z Chin do Królestwa Da Qin i uznano, że jednak lepiej nadal zdać się na usługi pośredników.
Kolejną konsekwencją poselstwa Andun mogło być to, że Chińczycy najprawdopodobniej uznali plotki o bogactwach Rzymu za nieprawdziwe. Dodatkowo w tym przekonaniu mógł utwierdzić ich fakt, że Rzym nie przysłał kolejnych dyplomatów. Świadczyło to nie tylko o ,,ubóstwie” kraju, ale także o braku takiej potęgi i siły jaką w Kraju Środka wcześniej przypisywano państwu Da Qin. Brak przybycia kolejnych poselstw dodatkowo utwierdził Chińczyków, że mieszkańcy Da Qin nie są tak silni jak wcześniej sądzono.
9. Nieprzychylność Partów jako przyczyna braku bezpośredniego kontaktu z Państwa Środka z krajem Da Qin.
Wcześniejsza Księga Han wspomina, że król Da Qin zawsze chciał nawiązać kontakty z Cesarstwem Chińskim. Jednak za każdym razem uniemożliwiali im to władcy Anxi, czyli Partii. Partowie mieli być wrogo nastawieni do takich działań, ponieważ chcieli zapewnić sobie niepodzielną kontrolę nad tym odcinkiem Jedwabnego Szlaku i nie stracić przywilejów wynikających z bycia pośrednikiem. Wcześniejsza Księga Han mówi:
,,Ich władcy zawsze pragnęli wysłać poselstwo do Kraju Środka, ale Anxi życzyło sobie zatrzymać pośrednictwo pomiędzy Hanowskim jedwabiem dla siebie. I właśnie z tego powodu, odcięli oni ich od komunikacji.”.77
Podobny fragment znajdziemy również w Kronice Weilue oraz w Księdze Wenxian Tongkao, autorstwa XIII wiecznego chińskiego historyka Ma Duanlina. Na dowód tej tezy chińskie kroniki przytaczają także historię Gan Ying’a.
Gan Ying, jako dowódca poselstwa, miał nawiązać kontakty z Cesarstwem Rzymskim. Na rozkaz generała Ban Chao, który usilnie poszukiwał sojuszników w walce z królestwem Sogdiany i z Kuszanami z Baktrii, Gan Ying wyruszył w 97 r. n.e w poszukiwaniu królestwa Da Qin. Wiedziano bowiem wtedy tylko, że znajduje się ono na zachód od Oceanu Indyjskiego. Dyplomata po ciężkiej i niebezpiecznej podróży dotarł do królestwa Mesenii. Tam też napotkał kupców, którzy odradzili mu podróż.78 Późniejsza Księga Han pisze:
,,Kiedy był bliski przekroczenia Wielkiego Morza, żeglarze z zachodniej granicy Anxi powiedzieli, że morze jest bardzo rozległe. Sama podróż mogłaby trwać trzy miesiące, ale jednak w razie nieprzychylnych wiatrów mogłaby zająć mu nawet dwa lata. (…) Jest coś takiego w tym morzu, co sprawia, że oddziela osoby na długi czas od domu i wielu traci tam życie. Z pewnością umierają oni z powodu tęsknoty za domem. Doceniwszy te informacje, Gan Ying nie wyruszył dalej.”79
Podobną historię przytacza również Księga Jin. Ze źródeł wiadomo, że sam Gan Ying powrócił do Azji Środkowej i zdał swojemu przełożonemu Ban Chao raport ze swojej podróży, z którego wynikało, że nawiązanie bezpośredniego kontaktu z Imperium Rzymskim jest znacznie trudniejsze niż się wydawało. Tymi zaś kupcami, jak podaje Późniejsza Księga Han, byli właśnie Partowie. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że kupcy odradzili mu dalszą podróż nie ze względu na obawę o zawarcie sojuszu Chin z Rzymem, ale niepokojąc się o własne interesy. Gan Ying bowiem podróżował incognito.80 Również początek wojen rzymsko – partyjskich datuje się od wyprawy Krassusa w 53 r.p.n.e, czyli znacznie później niż kiedy miała miejsce wyprawa Gan Yinga.81
Należy jednak wspomnieć, że chińskie kroniki nie zawsze za brak wcześniejszych kontaktów mieszkańców Da Qin z Państwem Środka obarczały Partów. Kronika Weilue wspomina również o tym, że woda znajdująca się w morzu sąsiadującym z państwem Da Qin jest gorzka oraz niezdatna do pica i dlatego tam rzadko kto próbuje dostać się do Chin.82
Jednak mimo przeciwności wiadomo, ze Rzymianom udało się w końcu dotrzeć do Państwa Środka. Pierwszym Rzymianinem, o którym wiadomo, że na pewno zawitał w te strony był kupiec Leon, znany też pod imieniem Qin Lun.83 Natomiast w latach 282 i 284 n.e do Chin miały dotrzeć drogą morską dwa rzymskie posłannictwa.84
Katarzyna Michalewicz
Warto tutaj także wspomnieć o specyfice chińskich źródeł. O ile europejscy starożytnicy i mediewiści mogą narzekać na małą liczbę kronik dokumentujących interesujące ich okresy, to ich chińscy koledzy cierpią na ich nadmiar. Ambicją bowiem kolejnych władców było spisywanie całej historii od początków do okresu ich panowania. Kronikarze, aby podołać temu zadaniu, nierzadko korzystali z kilku dostępnych im źródeł, a także sami dodawali od siebie własne zdanie. Ponadto każda Dynastia próbowała opracować na nowo historię, przedstawiając ją w lepszym dla siebie świetle. Przykładem takiej pierwszej oficjalnej monografii może być ,,Qian Han Shu” (前汉书) czyli ,,Historia Wcześniejszej Dynastii Han”, spisana w I w.p.n.e przez Ban Ge. Dopiero historycy z okresu Qing (1644-1912), uznali, że aby poznać historię z danego okresu, należy posiłkować się oryginalnymi dokumentami z tej epoki bądź ich późniejszymi wiernymi kopiami, a nie jedynie bazować na późniejszych kompilacjach.4
1. Zarys sytuacji w Chinach
Rozwój Chin zaczął się od zjednoczenia państwa przez założyciela Dynastii Qin5 (221-206 r. p.n.e) i zarazem Pierwszego Cesarza – Shi Huang Di w 221 r. pn.e.6 Następni władcy z wcześniejszej Dynastii Han (206 r. p.n.e -8 r.n.e) oraz późniejszej Dynastii Han (25-220 r..n.e), kontynuowali dzieło swojego poprzednika.
Najznakomitszym władcą tego okresu był Han Wudi, zwany również Cesarzem Wojownikiem (140-87 r. p.n.e). Za jego rządów rozwijała się gospodarka i handel. Władca rozkazał też rozbudować sieć dróg oraz kanałów transportowych. Na jego też rozkaz Zhang Qian zorganizował dwie wyprawy na tereny Azji Środkowej. Ich celem było pozyskanie sojuszników w walce z wrogim Chinom plemieniem Xiongnu. Dlatego też to właśnie temu chińskiemu władcy przypisuje się utworzenie Jedwabnego Szlaku.7 Cesarz organizował również w większości udane wyprawy wojenne m.in. do Mandżurii, Korei i Wietnamu. Syn Niebios dbał także o politykę zagraniczną, m.in. poprzez zawarcie sojuszu z niektórymi przywódcami koczowniczych plemion. Pod protekcją cesarza rozwijał się system merytokracji. O tym, czy ktoś zostanie urzędnikiem, miało decydować wykształcenie, a nie pochodzenie.8
Za czasów Dynastii Han mamy też do czynienia z konfucjanizmem imperialnym. Ustrój ten nie tylko czerpał z nauk Konfucjusza, ale również korzystał częściowo z poprzedniego ustroju: legizmu.9 Należy podkreślić, że od II w. n.e konfucjanizm stał się w Chinach oficjalną doktryną państwową.10 W tym okresie kwitł też kult cywilizacji konfucjańskiej. Według tej teorii Chiny, jako ,,Państwo Środka”, uważały się za jedyne państwo cywilizowane, w przeciwieństwie do swoich sąsiadów, w których widziano barbarzyńców.11
2. Zarys sytuacji w Cesarstwie Rzymskim
Rzym szczyt swojej potęgi osiągnął za czasów Trajana (53-117 r. n.e). Osiągnięcia tego władcy można porównać po części do sukcesów Han Wudiego. W dwóch ciężkich wojnach pokonał on Decebala, przywódcę Dackiego, a jego państwo zostało wchłonięte do Imperium Rzymskiego jako prowincja Dacja. Podobny los spotkał także prowincję Dolną Moezję. Następnym terenem przyłączonym do cesarstwa była natomiast Arabia, utworzona na terenie państwa Nabatejczyków.12 W 113 roku cesarz wyruszył na Wschód, gdzie podbił: Armenię, północną i zachodnią Mezopotamię, a także zdobył Ktezyfon – ówczesną stolicę Partów. Sukcesy militarne władcy przerwały ciągłe ataki Partów, a także jego choroba. Trajan zmarł w drodze powrotnej w 117 r. n. e.13
Kolejni władcy musieli zrezygnować ze zdobyczy Trajana na Wschodzie. Chociaż po zwycięskiej wojnie Marka Aureliusza (161-180 r. n.e) z Partami Rzym odzyskał po części wpływy na wschodzie, jednakże sama granica cesarstwa nie zmieniła się.14 Na początku II w. n.e Rzym rozwijał się prężnie nie tylko militarne, ale i kulturowo. Również w miarę szybko postępowała romanizacja podbitych prowincji, a szczególnie tych zachodnich. Wiadomo także, że już od końca I wieku we wszystkich prowincjach rozwijał się kult cesarzy. Był on, jak zaznacza Adam Ziółkowski, ważnym instrumentem panowania. Warto też dodać, że nierzadko prowincje, kierując swoje prośby do władcy, powoływały się właśnie na kult cesarza.15
3. Rola i znaczenie Jedwabnego Szlaku
Zarówno Rzymianie jak i Chińczycy korzystali z Jedwabnego Szlaku, który odegrał bardzo ważną rolę nie tylko w handlu, ale również w polityce zagranicznej obu starożytnych mocarstw. Dzięki niemu także oba cesarstwa miały szansę czerpać o sobie informacje. Sam Szlak istniał już najprawdopodobniej w II w. p.n.e i trwał aż do wieku XV. Swój początek miał w Changanie16, a docierał aż do Antiochii i Aleksandrii.17
Jako pierwszy o Jedwabnym Szlaku wspominał Herodot (485-420 r. p.n.e). Według Historyka miał się zaczynać on u ujścia Donu, następnie przechodzić przez ziemie Partów, a kończyć w chińskiej prowincji Gansu. Wiadomo, że powstał z kilku oddzielnych szlaków handlowych, które łączyły się pod koniec na terytorium Cesarstwa Rzymskiego. Jego trasa mogła wynosić nawet 6 tysięcy kilometrów. Dlatego też z powodu długiej drogi oraz licznych niebezpieczeństw najczęściej korzystano z usług pośredników, a transport dóbr na szlaku przypominał ,,sztafetę”.18
Wpływ na powstanie szklaku handlowego miała wojna cesarza Han Wudi z plemieniem Xiongnu. Swoje zasługi dla otwarcia Jedwabnego Szlaku miał także jeden z najwybitniejszych wojskowych tego okresu – generał Huo Qubing. Po rozgromieniu Xiongnu w 119 r. zdobył on teren zwany ,,korytarzem Gansu”, dzięki czemu umożliwił on dalszą chińską ekspansję na zachód.19
Za innego ojca wspomnianego traktatu handlowego można także uznać wspomnianego już Zhang Qiana, który podczas swojej pierwszej wyprawy dotarł aż do terenów Baktrii. Dzięki jego relacji z podróży ówczesny chiński cesarz Han Wudi uznał za godne uwagi tereny Azji Środkowej. Wkrótce też rozszerzył on kontrolę nad dwoma istniejącymi szlakami handlowymi w tym regionie, a także rozpoczął poszukiwanie nowych traktów.20
Wśród towarów luksusowych importowanych ze Wschodu znajdowały się, oprócz oczywiście jedwabiu, złoto, papier, futra, a także ceramika, wyroby z brązu i nefrytu, laki i żelaza. Chińczycy natomiast cenili sobie przede wszystkim złoto, srebro i wełniane tkaniny, szkło, przyprawy, ceramikę, winogrona, wino, sezam, granaty, lucernę i inne zachodnie ,,smakołyki”.21 Jednak jak dodaje Edward Kajdański, sprowadzali też różnobarwne szkła, kamienie szlachetne i półszlachetne, biżuterię, tkaniny azbestowe i inne ciekawostki. Jak nietrudno się domyślić, sam handel był opłacalnym zajęciem. Nic więc dziwnego, że walka o przejęcie kontroli nad Jedwabnym Szlakiem była także jednym z ważniejszych powodów wojen Rzymu z Partami.22
Należy jednak zaznaczyć, że sam szlak nie odgrywał jedynie handlowej roli. Często był on wykorzystywany przez wojskowych. Wykorzystywali oni kupców, którzy mogli ze znacznie większą łatwością przemierzać terytoria Dalekiego Wschodu. Nierzadko powierzali im więc dyplomatyczne i wojskowe cele. W ten sposób wynajęci kupcy najczęściej przekazywali przesyłki na dwory wschodnich władców, a także dokonywali zakupów egzotycznych artykułów niedostępnych w samym cesarstwie rzymskim, a których również nie można było zdobyć żadnymi innymi handlowymi sposobami. Oprócz tego kupcy – agenci mieli za zadanie rozpoznawać obce terytoria, a nawet ochraniać dyplomatów sojuszniczych królestw.23
Jak podkreśla Edward Kajdański, ostatnią trudną do przecenienia zaletą istnienia Jedwabnego Szlaku była wymiana kulturowa między różnymi krainami. Dzięki temu następował przepływ wzorców i idei. Również za jego pomocą min. takie kraje jak Rzym, Persja, Chiny i Indie miały szansę na w miarę stały, choć pośredni kontakt.24
4. Problematyka nazewnictwa Cesarstwa Rzymskiego przez Chińczyków
W starożytności Chińczycy zdawali sobie pośrednio sprawę z tego, że gdzieś na wschodnich krańcach świata, jeszcze za krainą Anxi25 istnieje tajemnicze państwo. Jednak ich wiedza nie była sprecyzowana. Często te tereny nazywano krainą Lijian (犁靬). Zarówno Kronika Weilue, Wcześniejszej Księga Han jak Zapiski Historyka wspominają o mieszkańcach krainy Lijian, którzy mieli skontaktować się z mieszkańcami Chin.26 Jednak sama nazwa Lijian zazwyczaj była używana przez Chińczyków niezbyt ściśle i mogła zmieniać znaczenie w zależności od kontekstu. Było to spowodowane tym, że Chińczycy nie znali wtedy dokładnie granic Rzymu. Nierzadko więc mianem Lijian nazywali te tereny, które znajdowały się daleko na zachodzie od Chin. Często tym mianem określali na przykład Syrię.27 Według Pawła Janika za nazwą Lijian kryje się Aleksandria.28
W kronikach określano także Rzym mianem Da Qin (大秦). Nazwa ta w dosłownym tłumaczeniu oznacza ,,Wielkie Qin”. Znak ,,Da” (大) oznacza ,,wielki” a ,,Qin” (秦) dynastię Qin. Doprowadzała ona niejednokrotnie do różnych pomyłek i błędnych wyobrażeń o mieszkańcach Cesarstwa Rzymskiego. We Wcześniejszej Księdze Han wspomniane jest, że mieszkańcy Da Qin są wysocy i uczciwi, a także podobni do Chińczyków. Dlatego też ich kraj nazywano Da Qin.29 Taką samą informację odnajdziemy w Kronice Weilue. Źródło dodaje też informację o tym, że ,,Rzymianie” różnią się od poddanych Syna Niebios tylko tym, że noszą zachodnie ubrania.30
Jednak Yu Taishan w swojej pracy ,,China and the Ancient Mediterranean World: A Survey of Ancient Chinese Sources” zaznacza, że nazwa ,,Da Qin” określająca Rzym wcale nie musiała być nadana przez Hanów. Wspomina on, że w Późniejszej Księdze Han jest napisane, że Chińczycy nazwali Rzymian ,,Da Qin” z powodu ich wysokiego wzrostu, a także podobieństwa fizycznego do nich samych, pomimo że noszą barbarzyńskie ubrania. Badacz dodaje jednak, że samo słowo ,,Da Qin” w literackim tłumaczeniu oznacza ,,Wielcy Qinowie” i właśnie tym mianem Rzymian określili nie sami Chińczycy, ale ludzie pochodzący z Północnej i Centralnej Azji. Wynikało to z tego, że ci ludzie, którzy rzeczywiście mieszkali na terenach należących kiedyś do Chin, i choć zostali później podbici przez wojownicze, koczownicze plemię Xiongnu, to jednak później ich potomkowie zachowali wiedzę o swoich poprzednich chińskich władcach z Dynastii Qin. Dlatego też nazywali Rzymian ,,Wielkimi Qinami”. Mimo to nie byli świadomi zmian politycznych jakie później nastąpiły w Państwie Środka, a mianowicie upadku dynastii Qin i zastąpienie ją Dynastią Han. W dalszym swoim wywodzie Yu Taishan tłumaczy, że gdyby tę nazwę nadali sami Hanowie, to analogicznie nazywaliby Rzymian ,,Da Han” (大汉), czyli ,,,Wielkimi Hanami.” Znak ,,Da” (大) oznacza wielki, a ,,Han” (汉) dynastię Han. Tłumaczy również, ze słowo ,,Da” (大) czyli ,,Wielki” zostało użyte, aby podkreślić że Rzym był największą krainą znajdującą się na zachodzie. Zaś wyobrażenie o wzroście Rzymian miało być nie przyczyną nadania nazwy ,,Da Qin”, ale jej skutkiem. Otóż Chińczycy słysząc od swoich sąsiadów tą nazwę, zaczęli sami sobie wyobrażać, na podstawie określenia, że mieszkańcy ,,Da Qin” słyną z postawnej postury.31
Tłumaczenie Yu Taishana wydaje się jak najbardziej poprawne, a także logiczne. Nie podważa ona także faktu, że nazwa ,,Da Qin” w rzeczywistości oznacza Rzym. Wręcz przeciwnie sama teza może nawet potwierdzić informację o utożsamianiu mieszkańców Da Qin z Rzymianami. Istnieje bowiem większe prawdopodobieństwo, że ludy zamieszkujące tereny, przez które przechodził Jedwabny Szlak, posiadały informacje bezpośrednio od kupców zmierzających do Indii albo do Chin. Chińczycy zaś musieliby posiadać je już od większej liczby pośredników. Tym samym ewentualne wieści prawdopodobnie zostałyby bardziej zniekształcone niż te, które usłyszały ludy sąsiadujące z Państwem Środka.
Jednak J.E. Hill twierdzi, że sama nazwa Da Qin mogła odnosić się nie do konkretnego kraju, ale do idei. Sami Chińczycy mogli do końca nie zdawać sobie sprawy jak owo tajemnicze królestwo wyglądało.32 Idąc tym tropem ich myślenie można byłoby porównać do Europejczyków z XVIII i XIX wieku i ich idei ,,Orientu”. Dlatego też mieszkańcy Państwa Środka często ,,Rzymianami” nazywali najprawdopodobniej helleńskich mieszkańców Baktrii i Królestwa Indo – Greckiego a także samych greckich kupców. Przykładem może być chociażby uznanie mierniczych z Kokandu, których najprawdopodobniej pochodzili z jednego z tych dwóch królestw.33
Według Pawła Janika w tym przypadku najprawdopodobniej chodzi o Antiochię. Zauważa on bowiem, że było to jedyne większe rzymskie miasto, poza Aleksadnrią, znane starożytnym Chińczykom. Historyk podkreśla przy tym także, że większość informacji o Rzymie, które docierały do mieszkańców Państwa Smoka, dotyczyło jego wschodniej, a nie zachodniej części.34
Należy jednak od razu zaznaczyć, że Chińczycy uzyskiwali informacje o Imperium Rzymskim z drugiej ręki. Najczęściej były to wieści przyniesione przez kupców z innych krain, którzy niekoniecznie musieli przebywać w kraju Da Qin. A nawet jeśli któryś z nich zawitał w te strony, mógł nie do końca zrozumieć sytuację tam panującą. Większość bowiem informatorów pochodziło z różnych regionów Indii, wybrzeża wietnamskiego bądź innych krain, przez które przebiegał Jedwabny Szlak. Należy również zaznaczyć, że wiele nieścisłości mogło wyniknąć także w wyniku tłumaczeń opowieści podróżników z ich ojczystych języków na język chiński.35
Warto wspomnieć, że dzisiaj Chińczycy mają dwie nazwy na ,,Rzym”: ,,Da Qin” (大秦) oraz ,,Luómǎ” (罗马). Pierwsza z nich odnosi się jedynie do historycznej nazwy starożytnej krainy, natomiast druga do współczesnego miasta i stolicy Włoch. Należy tutaj zaznaczyć, że sama nazwa ,,Luómǎ” jest próbą zapisania chińskimi sylabami słowa ,,Roma”. Ponadto mieszkańcy Państwa Środka używając pojęcia ,,Starożytny Rzym” – mają na myśli konkretną starożytną cywilizację rozwijającą się w latach 753 p.n.e. – 476 n.e. Posługują się nazwą: ,,gǔ Luómǎ” (古罗马), gdzie znak ,,gǔ”(古)w zależności od zestawienia z innymi znakami oznacza: ,,stary”, ,,zabytkowy”, ,,antyczny” albo ,,starożytny”.
5. Próba lokalizacji Cesarstwa Rzymskiego
Najwięcej informacji o państwie Da Qin dostarcza nam Kronika Weilue.
Podaje ona, że królestwo Da Qin jest również znane pod nazwą Lijian.
Umiejscawia je na zachód od krainy Anxi i krainy Tiaozhi (Characene i
Susiana)36
oraz na zachód od Wielkiego Morza. W następnych wersach bardzo
dokładnie i dosyć poprawnie opisuje lokalizację krainy. Aby dotrzeć do
krainy Da Qin trzeba przebyć kraj Anxi oraz okrążyć Północne Morze.
Kronika zaznacza, że w dawnych czasach znano tylko morskie szlaki
prowadzące do Da Qin, ponieważ nie znano jeszcze tych lądowych. Kronika Weilue wyjaśnia:Kiedyś niesłusznie uważano, że kraina Tiaozhi znajduje się na wschód od Da Qin. Teraz wiadomo, ze jest ona zlokalizowana na wschodzie. Wcześniej też błędnie sądzono, Ruo Shui znajdowało się na zachód od Tiaozhi. Teraz uważa się, że jest na zachód od Da Qin. Dawniej też powiadano, że jeśli po opuszczeniu krainy Tiaozhi będzie się podróżowało ponad dwieście dni na zachód, to dojdzie się do miejsca gdzie Słońce zachodzi. Obecnie zaś aby tam dotrzeć, trzeba podróżować na zachód od kraju Da Qin.37
Należy również zaznaczyć, że Kronika Weilue uznaje krainę Haixi za tereny, które również przynależą do Kraju Da Qin. Pod tą tajemniczą nazwą według John. E. Hilla kryje się Egipt38, natomiast Krisztina Hoppal utożsamia je z Kaszgarem.39 Być może oba tłumaczenia są poprawne, a z kontekstu możemy się domyślić o jaką historyczną krainę chodzi w danym przypadku. Z fragmentu wynika jednoznacznie, że jest to jednak kraj faraonów. Wspomina on bowiem o znajdującej się tam rzece oraz o wielkim morzu.40
Zapiski z Księgi Wenxian Tongkao, autorstwa XIII wiecznego chińskiego historyka Ma Duanlina wspominają o kolejnych posłannictwach wysyłanych przez władców Da Qin. Wzmiankują także w dosyć poetycki sposób o lokalizacji krainy Da Qin.
,,W trakcie ery Taikang za panowania cesarza Wu Di z Dynastii Jin, ich król wysłał poselstwo z trybutem. Niektórzy powiadają, że na zachód od tego kraju znajduje się Ruoshui i Liusha, obok rezydencji Xiwangmu, niedaleko miejsca gdzie Słońce zachodzi.” 41
Należy też zaznaczyć, że sama kraina Da Qin jest przedstawiana nadal w legendarny sposób. Mogą o tym nie tylko poświadczyć nazwy ,,Ruoshui” (弱水) i ,,Liusha”(流沙) oznaczające ,,Słabą Wodę” i ,,Ruchome Piaski”, ale także przede wszystkim wzmianka o miejscu pobytu bogini Xiwangmu (西王母).42 43 Samo poetyckie przedstawienie lokalizacji miejsca może stanowić cenną wskazówkę. We wcześniejszych zapiskach często kraj Da Qin starano się już umiejscowić w bardziej naukowy sposób. Być może autor chciał w ten sposób podnieść rangę zdarzenia albo nie był pewny skąd poselstwa dokładnie pochodziły. Dodatkowo dzięki temu zabiegowi mógł też próbować podkreślić, że pochodziły one z bardzo odległych krain. Wtedy też ukazałby w ten sposób potęgę Chin, które otrzymywały trybuty nawet z najdalszych zakątków Ziemi.
Warto jednak tutaj także przytoczyć interpretacje mitu o bogini Xiwangmu przez Mieczysława Künstlera. Wskazuje on na jego ewolucję. Początkowo ,,Xiwangmu” nie było imieniem bóstwa – żywej istoty, ale miejsca. Według niektórych chińskich źródeł m.in. Da Da Liji 大戴礼记 (II-I w.p.n.e), Słownik Erya 尔雅 (III w.p.ne), miało być to pustkowie albo miejsce gdzie nauki pobierał cesarz Yu. Dopiero później ,,Xiwangmu” zostało spersonifikowane przez jego błędne zapisywanie. Otóż ostatnią sylabę ,,mu” wcześniej zapisywano znakiem ,,亩” (uprawne pole, kraj), a później identycznie fonetycznie brzmiącym znakiem ,,母”(matka). W swojej nowej formie oznaczało także władcę dalekiej krainy, jednak jego płeć jako żeńska została określona dopiero w II w. p.n.e. Wtedy też mianem Xiwangmu określano również żeńskiego demona siejącego zło i spustoszenie. W ostatecznej formie, która przetrwała do dziś, Xiwangmu oznacza taoistyczną boginię nieśmiertelności, która zamieszkuje góry Kunlun.44
Współczesny Ma Duanlinowi Zhao Rugua w swoim dziele Opis Barbarzyńców również wspomina o kolejnych ambasadach wysyłanych przez rzymskich władców. Zastanawiające jest, że w swoim dziele również w poetycki sposób opisuje lokalizację krainy Da Qin. Pisze on:
,,W trakcie ery Taikang za panowania Dynastii Jin nadal trybuty były pobierane z stamtąd. Powiada się, że na zachód od tego kraju znajduje się Ruoshui i Liusha, obok gdzie Xiwangmu rezyduje i Słońce zachodzi.”
Należy jednak zaznaczyć, że w innych fragmentach autor przedstawia już bardziej naukową i dokładniejszą lokalizację krainy. Możemy więc przeczytać:
,,Kraj Fulin znajduje się na zachód od kraju Shan. Jest także nazywany Da Qin.”.45
Mianem Fulin (拂菻)46 Chińczycy nazywali Bizancjum, a Krainą Shan Armenię.47 Należy również zaznaczyć, że ówcześni kronikarze zdawali sobie sprawę, że Bizancjum było ,,spadkobiercą” Starożytnego Rzymu. Tak więc autor pisząc kronikę orientował się gdzie znajdował się państwo rzymskie., jednak kompilując wcześniejsze teksty postanowił nie wnosić w tym przypadku poprawek, aby go ujednolicić.
6. Opis Krainy Da Qin w Kronice Weilue.
Kronika Weilue jest bezcennym źródłem, dzięki któremu można zobaczyć jak Chińczycy wyobrażali sobie Cesarstwo Rzymskie.48 Księga wspomina także o tym, jak zmieniało się wyobrażenie Chińczyków o Rzymie. Oprócz lokalizacji krainy Da Qin znajduje się w niej również bardzo bogaty opis samego miejsca. Czytamy, że znajduje się tam więcej niż czterysta mniejszych miast i miasteczek, które są rozproszone na terenie Imperium, we wszystkich kierunkach. Księga wspomina również, że ich król ma siedzibę w stolicy. Znajduje się ona nad rzeką i jest otoczona kamiennym murem. W królestwie Da Qin mają rosnąć sosny, cyprysy, szupiny (sofory), katalpa, bambusy, trzciny, topole, wierzby, firmiana simplex i wszystkie rodzaje roślin. Mieszkańcy uprawiają pięć rodzai zbóż (ryż, dwie odmiany prosa, pszenicę oraz fasolę), hodują konie, muły, osły, wielbłądy i jedwabniki. W tym kraju hoduje się sześć gatunków domowych zwierząt, które ,,są związane z wodą”.49 Woda morska jest gorzka i niezdatna do pica, dlatego rzadko kto próbuje dostać się do Chin.
Źródło opisuje także ustrój krainy. Władca tego państwa zmienia się co jakiś czas. Kiedy wybucha zaraza z powodu niezwykłego zjawiska, jej mieszkańcy bezceremonialnie zastępują go innym cnotliwym mężem. Poprzedni król nie waży się zaś żywić urazy z powodu utraty stanowiska. Jest to ewidentne nawiązanie do Mandatu Niebios.50 Władca ma wychodzić o poranku do jednego z pałaców, gdzie zajmuje się państwowymi sprawami aż do zachodu Słońca. Tam też spędza noc. Następnego dnia idzie do kolejnego pałacu, a trzeciego do jeszcze innego. Tak więc przez pięć dni trwa jego podróż. Kiedy monarcha wychodzi na spacer, zawsze towarzyszy mu jeden człowiek, który nosi skórzaną torbę. Do niej każdy może wrzucić petycję. Po powrocie król każdą z nich czyta i ustala które są rozsądne. Oprócz głównego króla istnieje również instytucja dwunastu pomniejszych króli. Lud wybiera również 36 przywódców, którzy rozprawiają często o sprawach. Jeśli jeden z nich będzie nieobecny, rozmowy się nie odbędą. Administracyjna stolica państwa, w której znajduje się Departament, zajmuje powierzchnię większą niż 100 li (42 km)51. Tam też wybudowano pięć królewskich pałaców, które znajdują się od siebie w odległości 10 li (4,2 km).
Zwykli obywatele są wysocy i cnotliwi jak Chińczycy, ale noszą zachodnie ubrania. Twierdzą oni, że pierwotnie pochodzą z Chin, ale opuścili je dawniej. Zwyczajni mieszkańcy, jak podaje kronika, używają zachodniego pisma. Rzymianie posiadają również zadziwiającą tradycję sztukmistrzostwa. Potrafią wypluwać ogień z ust, związywać i rozwiązywać samych siebie, a także żonglować dwunastoma piłeczkami. Mieszkańcy Da Qin używają szkła, z którego wykonują filary oraz zastawę stołową. Produkują również łuki i strzały. Oprócz tego, jak podaje źródło, wytwarza się tam wysokiej jakości (lniane) płótno, a także bije się złote i srebrne monety. Jedna złota równa się dziesięciu srebrnym. Mieszkańcy posiadają także dobre gatunkowo, ozdobione brokatem ubrania. Według kroniki są one wykonane z wełny wodnej owcy.52 Nazywane są one odzieżą z Haixi. Mówi się, że nie używają do jej wyrobu tylko owczej wełny, ale również kory drzew albo jedwabiu produkowanego przez dzikie jedwabniki. Z nich szyją maty, puchowe dywaniki, tkane szaty i zasłony. Wszystkie te wyroby są dobrej jakości. Ich kolory są wyrazistsze niż te produkowane w kraju Haidong. Co więcej, regularnie zyskują poprzez uzyskiwanie chińskiego jedwabiu, który rozplątują i wytwarzają z niego cenny zachodni jedwab. To dlatego ten kraj handluje z Anxi poprzez środek morza.
W kraju znajduje się wiele kilkupiętrowych, publicznych i prywatnych budynków. Ludzie powiewają flagami biją w bębny, a także podróżują małymi wozami z białym dachem. Wspomniane jest również, że kraina Da Qin, podobnie jak Państwo Środka, posiada służbę pocztową, wraz z postojami i pocztowymi stacjami. Miejsce zmiany następuje co 10 li (4,2 km), zaś kolejne punkty pocztowe są od siebie oddalone o 30 li (12,5 km.).
Sam kraj, jeśli wierzyć opisowi, jest bezpieczny, gdyż nie ma tam ani bandytów, ani złodziei. Niebezpieczeństwo stanowią jedynie dzikie tygrysy i lwy, które mogą zabić podróżujących tych szlakiem. Dlatego księga przestrzega przed samotną wyprawą.
Dalej Kronika Weilue tłumaczy, że mieszkańcy Da Qin zawsze chcieli się skontaktować z Chinami, ale kraj Anxi, zazdrosny o zyski z handlu, nie przepuścił ich przez swoje terytoria.
Sama kraina dzieli się na różne księstwa – krainy. Kronika wymienia kilka z nich. Zaznacza jednak, że jest ich tak dużo, że nie jest możliwe, aby opisać szczegółowo każdą z nich.
Księga, podsumowując dość obszerny opis, twierdzi, że nie jest możliwe podanie dokładnej liczby ludzi i rodzin. Dodaje, że jest to największy kraj na zachodzie. Następnie wylicza krainy zależne od Da Qin, jednak zaznaczając przy tym, że jest ich tak wiele, że wymieni tylko te większe.
Należy też tutaj podkreślić, że często Chińczycy w swoich kronikach opisywali samo państwo Da Qin jako kraj na takim samym poziomie cywilizacyjnym co Państwo Środka. Samo porównanie było wielkim ,,wyróżnieniem” dla mieszkańców Da Qin, ponieważ chińscy kronikarze niezwykle rzadko w ten sposób wypowiadali się o innych krainach. A nawet wręcz przeciwnie, uważali, że inne krainy stoją na znacznie niższym poziomie kultury niż ich kraj przez co zasługują na jedynie miano ,,barbarzyńcy”. Mamy więc tutaj do czynienia z idealizacją cesarstwa.
Władców tej krainy często gloryfikowano przypisując im same szlachetne cechy, a także stawiając za wzór do naśladowania. Podobnie czyniono też z ,,biografiami” mitycznych pierwszych władców Chin. Władcy Da Qin, według kronikarzy z Państwa Środka, mieli się zachowywać prawie tak samo jak chińscy cesarze. Stąd mamy w Księdze Weilue opis ,,abdykacji króla Da Qin”, który jest odzwierciedleniem idei Mandatu Niebios. Podobnie czyniono również opisując mieszkańców. Mieli się oni zajmować się min. sztukmistrzostwem oraz żonglerką, którą ceniono w Chinach.53 Tak więc może z tego powodu przypisano tę umiejętność również mieszkańcom państwa Da Qin. Warto również zaznaczyć, że chińskie kroniki dwukrotnie wspominają o występach uzdolnionych żonglerów z państwa Da Qin.54
Natomiast samo państwo opisywano jako krainę obfitości i szczęśliwości. Jak zaznacza w swojej pracy MacLaughlin: ,,chińskie sprawozdania często wspominały o tym, że Cesarstwo Rzymskiej zbiera wszystkie cenne i rzadkie przedmioty, a także, że ich kupcy byli zawsze uczciwymi handlarzami”.55
7. Wyobrażenie Chińczyków o bogactwie państwa Da Qin
W chińskich kronikach królestwo Da Qin przedstawiano jako kraj obfitości w zasobny we wszelkie dobra. Późniejsza Księga Han wspomina:
,,Ich skarbiec jest zawsze wypełniony skarbami. Kiedy poselstwa z sąsiednich krajów przybywają do ich granic, są zawsze kierowani do stolicy i przybywają one zawsze ze złotymi monetami.”56
Wcześniej ta sama kronika wspomina również o cennych surowcach i pozostałych dobrach, które występują licznie w kraju Da Qin. Dodaje także, że mieszkańcy Da Qin zbierają wszystkie rodzaje substancji, a wszelkie szlachetne kamienie z innych krain pochodzą właśnie z Da Qin. Monety zaś są, jak podaje Późniejsza Księga Han, wytwarzane ze złota i srebra, w tym te pierwsze są dziesięciokrotne wartościowsze od tych drugich. Kronika Weilue podaje ,,prawdziwą listę” produktów, surowców i pozostałych dóbr z Państwa Da Qin.
,,Państwo Da Qin jest zasobne w: złoto, srebro, miedź, żelazo, ołów, cynę, żółwie używane do nurkowania, białe konie z czerwonymi grzywami, walczące koguty, nosorożce, skorupy podwodnych żółwi, czarne niedźwiedzie, czerwone bezrożne albo niedojrzałe smoki, szczury omijające truciznę (mangusty), wielkie ślimaki, masę perłową, karneol, pióra zimorodka, kość słoniową, kolorowe jadeity z żyłkami, ,,błyszczące księżycową poświatą” perły, święcące ,,perły” albo podobne do pereł klejnoty (prawdopodobnie diamenty), żółty bursztyn, czerwony koral, dziesięć rodzajów szkła: czerwone, białe, czarne, zielone, żółte, morskie, granatowe, błękitne, krwistoczerwone, fioletowe, olbrzymie karneole, kryształy górskie albo przejrzyste szkło, liczne rodzaje kamieni półszlachetnych, realgary (minerał), aurypigmenty, nefryty, różnobarwne jadeity albo różnobarwne klejnoty, dziesięć rodzajów wełnianych dywaników: żółte, białe, czarne, zielone, fioletowe, krwistoczerwone, karmazynowe, granatowe, złoto -żółte, błękitne, żółtawe, drobnowzorzyste, różnobarwne wełniane dywany, dziewięcio kolorowe albo wielobarwne niższej jakości wełniane dywany, hafty wyszywane złotą nicią, polichromowane diagonale z jedwabiu albo z szyfonu, tkane ze złota stroje, tkane z purpury stroje, stroje z azbestu, drobnowzorzyste jedwabne i z gazy stroje,,, stroje z wirującymi wzorami”, bawełniano -wełniane stroje, wielobarwne stroje, szkarłatne kotary przetykane złotem, wielokolorowe ,,spiralne kotary”, myrrę, balsamy, rozmaryny, indyjskie kadzidełka, białe tojady, olibanum (rodzaj żywicy), szafrany albo tulipany, olejki rutowe, Lysimachia foenum-graecum (Ling Ling Xiang), w całości zaś posiadają dwanaście rodzai aromatycznych roślin.57
Późniejsza Księga Han podaje podobną listę. W interesującym nas fragmencie czytamy:
,,Mieszkańcy tego kraju są wysocy i dobrze zbudowani, poniekąd jak Hanowie, dlatego są nazywani Da Qin. Kraj zawiera wiele złota, srebra oraz rzadkich i cennych kamieni, a szczególnie ,,klejnotów lśniących w nocy”, ,,świecących księżycową poświatą pereł” i ,,xianjixi”, korali, bursztynu, szkła, ,,langkan”, ,,zhudan”, zielonego jadeitu ,,jingbi”, wyszywanych złotem dywaników i tkanych z cienkiego jedwabiu, różnobarwnych ubrań. Wytwarzali także stroje w złotym odcieniu, a także te z azbestu. W dodatku posiadali ,,piękne ubrania” które także nazywano Shuiyangcui”. Są one wykonane z kokonów dzikich jedwabników. (Rzymianie) zbierają wszystkie rodzaje wonnych substancji, soki z których gotuje się suhe. Wszystkie rzadkie kamienie szlachetne z zagranicznych krain pochodzą z stamtąd. Wybijają monety ze złota i srebra. Dziesięć unitów srebra jest warte jeden unit złota. Handlują przez morze z Anxi i Tianzhu. Zysk z tego handlu jest dziesięciokrotny. Uczciwie przeprowadzają transakcje i nie stosują podwójnych cen. Zboże jest zawsze tanie. Podstawą ich budżetu jest dobrze wypełniony skarbiec. Kiedy poselstwo z sąsiadującego kraju przybywa do ich granic, zawsze są wtedy prowadzeni przez posła do stolicy, a po powrocie (zagraniczne poselstwa) prezentują się ze złotymi monetami.”58
Jednak należy tutaj również przytoczyć inny cytat, który nie wyrażają się już w tak pochlebny sposób o towarach z państwa Da Qin. A mianowicie w Późniejszej Księdze Han możemy znaleźć taki fragment:
,,Towary wykonane z rzadkich i cennych kamieni, które są wytwarzane w tym kraju, są fałszywymi niby ,,rzadko spotykanymi okazami” i jak najbardziej nie są autentyczne. Dlatego też nie wspomniano o nich tutaj.”59
O tym, że wspomniany ustęp na pewno dotyczy krainy Da Qin świadczy fakt, że przed nim następuje krótki opis położenia kraju Da Qin, a także jego charakterystyka. Jednak co ciekawe Późniejsza Księga Han została napisana 445 r. n.e, zaś Kronika Weilue w 297 r. n.e.60 Tak więc Późniejsza Księga Han mogła zmienić swój stosunek do Imperium Rzymskiego w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki. Parę linijek wcześniej również ona wymienia liczne bogactwa, które posiada Rzym, jednak sama lista jest krótsza od tej przedstawionej przez Kronikę Weilue. Być może ta nieścisłość poglądów wynika z faktu, że jest ona kompilacją i zawiera opinie zarówno sprzed przybycia poselstwa Andun jak i po jego pobycie.
Również nieco inaczej na bogactwo tajemniczego kraju zapatruje się inny fragment Kroniki Weilue, a także Późniejsza Księga Han. Zamieszczono w nich wzmianki o delegacji z krainy Shule. W pierwszej z kronik możemy przeczytać taki o to ustęp:
,,Podczas trzeciego roku ery Yangjia61 jego wysokość król Shule zaoferował na drewnianej tacy niebieskawy kamień62 z Haixi63 i złoty pas. Wtedy także stamtąd, gdzie według starych map ma znajdować się kraina Xiyu64 i skąd pochodzą wełniane tkaniny, pochodzą ze znajdujących się tam różnych krain cenne kamienie. Jednak są one mniej cenne niż jadeity i inne szlachetne kamienie.” 65
Natomiast w innym fragmencie tej samej kroniki odnajdujemy taki fragment:
,,Góry produkują dziewięciokolorowe klejnoty (fluoryty) niskiej jakości. Zmieniają one kolory w zależności od sytuacji: z morskiego na czerwony, żółty, biały, czarny, zielony, fioletowy, krwistoczerwony, i granatowy. Obecnie takie same dziewięciokolorowe kamienie znajduje się również w górach Yimu. W trzecim roku ery Yangjia66 król Shule, Chen Pao zaoferował niebieskozielony klejnot oraz złoty pas z krainy Haixi.”67
Wspomniane towary mogły pochodzić z kraju Da Qin, ale sami kupcy na pewno nie byli poddanymi imperatora. Tezę o ewentualnym uczestnictwie rzymskiego kupca we świcie obala również Wcześniejsza Księga Han. Podobna informacja o poselstwie z Shan, bowiem występuje także i w niej. Jednak nie zamieszczono tam żadnej wzmianki o krainie Haixi ani o Da Qin.68
8. Zmiana wizerunku Rzymu po przybyciu poselstwa Andun
Zmiana wyobrażeń o Rzymie nastąpiła natomiast po wizycie posłów z Andun. Do wizyty posłów cesarza rzymskiego na dworze cesarza Huan miało dojść w 166 r. n.e. Wtedy to, jak podaje Hou Han Shu, po raz pierwszy przedstawiciele Rzymu, a dokładniej państwa zwanego jako Da Qin, mieli nawiązać jakiekolwiek bezpośrednie stosunki z Państwem Środka. Sami przybysze chcieli bowiem nawiązać regularne stosunki handlowe z między Zachodem a Chinami. Do spotkania miało dojść w Luoyangu69, nad Żółtą Rzeką.70 Większość historyków uważa, że sama ekspedycja została wysłana przez Marka Aureliusza.71 Jednak inni starożytnicy uważają, że mamy tutaj do czynienia nie z przybyciem zagranicznych dyplomatów, ale z kupieckim poselstwem.72 Według mnie było to zarazem ,,oszustwo kupców” jak i przedstawienie historii przez kronikarza zgodnie z kultem cywilizacji konfucjańskiej.
Późniejsza Księga Han tak opisuje wizytę:
,,Ich władcy zawsze pragnęli wysłać poselstwo do Kraju Środka, ale Anxi życzyło sobie zatrzymać pośrednictwo pomiędzy Hanowskim jedwabiem dla siebie. I właśnie z tego powodu odcięli oni ich od komunikacji. Trwało to do dziewiątego roku ery Yanxi73, w trakcie panowania cesarza Huangdi, kiedy to król Da Qin, Antun wysłał poselstwo, które przybyło z granicy Rinanu.74 Zaoferowało ono kość słoniową, rogi nosorożca i żółwie skorupy. Od tego czasu datuje się bezpośrednie kontakty z tym krajem. Trybutarna lista nie zawierała jakichkolwiek klejnotów. To zdarzenie pozwala nam wątpić tradycji.”75
Również XIII wieczni historycy Ma Duanlian w swoim dziele Wenxian Tongkao oraz Zhao Rugua w Zhufan Zhu wspominają o pierwszym poselstwie oraz o mało wyszukanych darach. Oboje jednak tłumaczą wspomniany brak cennych podarków tym, że posłowie zatrzymali je dla siebie. Co ciekawe jednak nazywają nieszczęsne dary, podobnie jak Późniejsza Księga Han ,,trybutem”. Niestety ze źródeł nie dowiadujemy się już jak zakończyła się sama wizyta. Uznano jednak, że droga morska, którą obrali dyplomaci, jest zbyt daleka, aby nadawała się do użytku.76 Być może więc ta informacja zahamowała na dłuższy czas kolejne przedsięwzięcia przetarcia szlaku z Chin do Królestwa Da Qin i uznano, że jednak lepiej nadal zdać się na usługi pośredników.
Kolejną konsekwencją poselstwa Andun mogło być to, że Chińczycy najprawdopodobniej uznali plotki o bogactwach Rzymu za nieprawdziwe. Dodatkowo w tym przekonaniu mógł utwierdzić ich fakt, że Rzym nie przysłał kolejnych dyplomatów. Świadczyło to nie tylko o ,,ubóstwie” kraju, ale także o braku takiej potęgi i siły jaką w Kraju Środka wcześniej przypisywano państwu Da Qin. Brak przybycia kolejnych poselstw dodatkowo utwierdził Chińczyków, że mieszkańcy Da Qin nie są tak silni jak wcześniej sądzono.
9. Nieprzychylność Partów jako przyczyna braku bezpośredniego kontaktu z Państwa Środka z krajem Da Qin.
Wcześniejsza Księga Han wspomina, że król Da Qin zawsze chciał nawiązać kontakty z Cesarstwem Chińskim. Jednak za każdym razem uniemożliwiali im to władcy Anxi, czyli Partii. Partowie mieli być wrogo nastawieni do takich działań, ponieważ chcieli zapewnić sobie niepodzielną kontrolę nad tym odcinkiem Jedwabnego Szlaku i nie stracić przywilejów wynikających z bycia pośrednikiem. Wcześniejsza Księga Han mówi:
,,Ich władcy zawsze pragnęli wysłać poselstwo do Kraju Środka, ale Anxi życzyło sobie zatrzymać pośrednictwo pomiędzy Hanowskim jedwabiem dla siebie. I właśnie z tego powodu, odcięli oni ich od komunikacji.”.77
Podobny fragment znajdziemy również w Kronice Weilue oraz w Księdze Wenxian Tongkao, autorstwa XIII wiecznego chińskiego historyka Ma Duanlina. Na dowód tej tezy chińskie kroniki przytaczają także historię Gan Ying’a.
Gan Ying, jako dowódca poselstwa, miał nawiązać kontakty z Cesarstwem Rzymskim. Na rozkaz generała Ban Chao, który usilnie poszukiwał sojuszników w walce z królestwem Sogdiany i z Kuszanami z Baktrii, Gan Ying wyruszył w 97 r. n.e w poszukiwaniu królestwa Da Qin. Wiedziano bowiem wtedy tylko, że znajduje się ono na zachód od Oceanu Indyjskiego. Dyplomata po ciężkiej i niebezpiecznej podróży dotarł do królestwa Mesenii. Tam też napotkał kupców, którzy odradzili mu podróż.78 Późniejsza Księga Han pisze:
,,Kiedy był bliski przekroczenia Wielkiego Morza, żeglarze z zachodniej granicy Anxi powiedzieli, że morze jest bardzo rozległe. Sama podróż mogłaby trwać trzy miesiące, ale jednak w razie nieprzychylnych wiatrów mogłaby zająć mu nawet dwa lata. (…) Jest coś takiego w tym morzu, co sprawia, że oddziela osoby na długi czas od domu i wielu traci tam życie. Z pewnością umierają oni z powodu tęsknoty za domem. Doceniwszy te informacje, Gan Ying nie wyruszył dalej.”79
Podobną historię przytacza również Księga Jin. Ze źródeł wiadomo, że sam Gan Ying powrócił do Azji Środkowej i zdał swojemu przełożonemu Ban Chao raport ze swojej podróży, z którego wynikało, że nawiązanie bezpośredniego kontaktu z Imperium Rzymskim jest znacznie trudniejsze niż się wydawało. Tymi zaś kupcami, jak podaje Późniejsza Księga Han, byli właśnie Partowie. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że kupcy odradzili mu dalszą podróż nie ze względu na obawę o zawarcie sojuszu Chin z Rzymem, ale niepokojąc się o własne interesy. Gan Ying bowiem podróżował incognito.80 Również początek wojen rzymsko – partyjskich datuje się od wyprawy Krassusa w 53 r.p.n.e, czyli znacznie później niż kiedy miała miejsce wyprawa Gan Yinga.81
Należy jednak wspomnieć, że chińskie kroniki nie zawsze za brak wcześniejszych kontaktów mieszkańców Da Qin z Państwem Środka obarczały Partów. Kronika Weilue wspomina również o tym, że woda znajdująca się w morzu sąsiadującym z państwem Da Qin jest gorzka oraz niezdatna do pica i dlatego tam rzadko kto próbuje dostać się do Chin.82
Jednak mimo przeciwności wiadomo, ze Rzymianom udało się w końcu dotrzeć do Państwa Środka. Pierwszym Rzymianinem, o którym wiadomo, że na pewno zawitał w te strony był kupiec Leon, znany też pod imieniem Qin Lun.83 Natomiast w latach 282 i 284 n.e do Chin miały dotrzeć drogą morską dwa rzymskie posłannictwa.84
Podsumowanie
Starożytny
Rzym w kronikach chińskich najczęściej jest utożsamiany z tajemnicza
krainą Da Qin, położoną na zachodzie. Aż do przybycia tzw. poselstwa
Andun był on opisywany w chińskich źródłach jako potężne, zasobne w
liczne bogactwa państwo. Zarówno ,,rzymskich” władców jak i zwykłych
mieszkańców miał cechować nieskazitelny charakter. Czytając kroniki z
tego okresu można odnieść wrażenie, że państwo Da Qin miało być
odzwierciedleniem idealnego państwa. Dlatego we wspomnianych opisach tej
odległej krainy odnajdujemy tak wiele podobieństw do Państwa Środka.
Wyobrażenie
kronikarzy o Rzymie zmienia się dopiero po wizycie ,,dyplomatów” w 166
r. Wtedy też najprawdopodobniej Chińczycy uznali, że pogłoski dotyczące
potężnego i odległego mocarstwa są jedynie legendą.
Mieszkańcy
Państwa Środka budując swój obraz starożytnego Rzymu opierali się
przede wszystkim na informacjach z drugiej ręki. Pomimo podejmowanych
prób (m.in. wyprawa Gan Yinga) najprawdopodobniej w starożytności
żadnemu Chińczykowi nie udało się dotrzeć do Rzymu, a pierwszym
Rzymianinem, który na pewno zawitał w te strony był kupiec Leon, zwany
przez Chińczyków Qin Lun.85
Dotarł on jednak do Państwa Środka dopiero w 226 r.n.e. Po raz drugi i
najprawdopodobniej ostatni w tym tysiącleciu Rzymianie mieliby przybyć
do Chin w 284 r.n.e. Wydaje się, że podstawową przyczyną takiego obrotu
spraw była znaczna odległość pomiędzy tymi dwiema cywilizacjami, a także
istnienie Jedwabnego Szlaku.
Bibliografia
Źródła:-
Hirth Frierdrich, China and The Roman Orient: Researches Into Their Ancient and Medieval Relations as Represented in Old Chinese Records, Leipsic & Munich 1885, s.35-96.
-
Index of Silkroad Texts Hou Han Shu, [w:] ,,University of Washington” [dostęp: 4 czerwca 2014], <https://depts.washington.edu/silkroad/texts/hhshu/>.
-
The People of The West from Weilue魏略 composed by Yu Huan魚豢, przekład z języka chińskiego na język angielski John E. Hill, wrzesień 2004r. [dostęp: 4 czerwca 2014], <http://depts.washington.edu/silkroad/texts/weilue/weilue.html>.
-
Gawlikowski Krzysztof, Dzieje Chińczyków Antyk, [w:] ,,Historia Chińczyków, ,,POLITYKA” -Pomocnik Historyczny. Wydanie specjalne 9/2012”, Warszawa 2012 r.
-
Gruber Ethan, The Origins of Roman Li-chien, 2007 r.
-
Hoppal Kristina, The Roman Empire According to the Ancient Chinese Sources, [w:] ,,Acta Ant.” Hung. 51, 2011 r.
-
Jacoby Marcin, Kroniki i Poematy, [w:] ,,Historia Chińczyków, ,,POLITYKA” -Pomocnik Historyczny. Wydanie specjalne 9/2012”, Warszawa 2012 r.
-
Janik Paweł, Da Qin i Seres -zarys kontaktów Imperium Rzymskiego I cywilizacji chińskiej, [w:] ,,Studia Azjatyckie”, nr.2, 2016 r.
-
Taishan Yu, China and the Ancient Mediterranean World. A Survey of Ancient Chinese Sources, [w:] ,,Sino-Platonic Papers”, nr 242, Listopad 2013 r.
-
Zhao Jian, The Early Warrior and The Birth of the Xia, [w:] ,,Nagoya University of Commerce and Business” [dostęp: 4 czerwca 2014], <http://www.nucba.ac.jp/themes/s_cic@cic@nucba/pdf/njlcc032/02ZHAO.pdf>.
- Boulnois Luce, Szlakiem Jedwabiu, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1968 r.
-
Cary Max, Scullard Howard Hayes, Dzieje Rzymu od czasów Najdawniejszych do Konstantyna, t.II, Warszawa 1992 r.
-
Fairbank John King, Historia Chin Nowe Spojrzenie, Gdańsk 1996 r.
-
Fitzgerald Charles Patrick, Chiny Zarys Historii Kultury, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1974 r.
-
Granet Marcel, Cywilizacja Chińska, Warszawa 1973 r.
-
Krawczuk Aleksander, Poczet Cesarzy Rzymskich -Pryncypat, Warszawa 1986 r.
-
Künstler Mieczysław, Mitologia chińska, Warszawa 2006 r.
-
MacLaughlin Raoul, Rome and the Distant East Trade Routes to the Ancient Lands of Arabian, India and China, Continuum, Belfast 2010 r.
-
Rodziński Witold, Historia Chin, Warszawa 1974 r.
-
Wasiliew Leonid, Kulty Religie i Tradycje Chin, Warszawa 1974 r.
-
Ziółkowski Adam, Historia Powszechna -Starożytność, Warszawa 2010 r.
-
Chinese – English Dictionary [dostęp: 4 czerwca 2014], <http://www.mdbg.net/chindict/chindict.php>.
-
Kajdański Edward, Chiny Leksykon, Warszawa 2005 r.
-
Künstler Mieczysław, Mały słownik sztuki chińskiej, Warszawa 1996.
-
Linsun Cheng, Brown Kerry, Berkshire, Encyclopedia of China, T.3, Great Barrington, Massachusetts 2009 r.
-
Wolfram Eberhard, Symbole Chińskie Słownik, Kraków 2007 r.
M. Cary, H.H. Scullard, op.cit., s. 250-257.
Ch. Linsun, K. Brown, Berkshire, Encyclopedia of China, T.2, Great Barrington, Massachusetts 2009 r., s.985-987.
Ch. Linsun, K. Brown, Berkshire, Encyclopedia of China, T.2, op.cit., s.1030-1032; M. Jacoby, Kroniki i Poematy, [w:] ,,Historia Chińczyków, ,,POLITYKA” -Pomocnik Historyczny. Wydanie specjalne 9/2012”, Warszawa 2012 r., s. 52; K. Gawlikowski, Dzieje Chińczyków Antyk, [w:] ,,Historia Chińczyków, ,,POLITYKA” -Pomocnik Historyczny. Wydanie specjalne 9/2012”, Warszawa 2012 r., s.16.
J.K. Fairbank, Historia Chin Nowe Spojrzenie, Gdańsk 1996 r., s. 26 i 50.
M. Granet Marcel, Cywilizacja Chińska, Warszawa 1973 r., s.113 i 126; P. Janik, Da Qin i Seres -zarys kontaktów Imperium Rzymskiego I cywilizacji chińskiej, [w:] ,,Studia Azjatyckie”, nr.2, 2016 r., s.59 – 60.
J.K. Fairbank, op.cit., s.57 – 59.
J.K. Fairbank, op.cit., s.58 – 59.
E. Kajdański, Chiny Leksykon, Warszawa 2005 r., s.115.
L. Wasiliew, Kulty Religie i Tradycje Chin, Warszawa 1974, s.220.
A. Ziółkowski, Historia Powszechna -Starożytność, Warszawa 2010, s. 807; A. Krawczuk, Poczet Cesarzy Rzymskich -Pryncypat, Warszawa 1986, s.163-164.
A. Krawczuk, op.cit., s.170-172.
A. Ziółkowski, op.cit., s.809.
A. Ziółkowski, op.cit., s.833-835.
E. Kajdański, op.cit., s.99.
R. MacLaughlin, Rome and the Distant East Trade Routes to the Ancient Lands od Arabian, India and China, Continuum, Belfast 2010 r., s.83.
W. Rodziński, Historia Chin, Warszawa 1974 r., s.98.
W. Rodziński, op.cit., s.99-102.
Ch. Linsun, K. Brown, Berkshire, Encyclopedia of China, T.2, op.cit., s.989.
M. Cary, H.H. Scullard, op.cit., s. 254.
R. MacLaughlin, op.cit., s. 159.
E. Kajdański, op.cit., s.100.
Krainą Anxi Chińczycy nazywali Królestwo Partów.
L. Boulnois, Szlakiem Jedwabiu, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1968, s. 47.
Y. Taishan, China and the Ancient Mediterranean World. A Survey of Ancient Chinese Sources, w: ,,Sino-Platonic Papers”, nr 242, Listopad 2013, s.. 13; E. Gruber,, ,,The Origins of Roman Li-chien”, 2007 r., s. 19.
P. Janik, op.cit., s.59.
R. MacLaughlin, op.cit., s.123.
R. MacLaughlin, op.cit., s.123.
Y. Taishan, op.cit., s. 37.
K. Hoppal, The Roman Empire According to the Ancient Chinese Sources, ,,Acta Ant.” Hung. 51, 2011, 263–305, s. 303.
P. Janik, op.cit., s.60.
K. Hoppal, op.cit., s.303.
The People of The West from Weilue魏略 composed by Yu Huan魚豢, przekład z języka chińskiego na język angielski John E. Hill, Wrzesień 2004[dostęp: 4 czerwca 2014], <http://depts.washington.edu/silkroad/texts/weilue/weilue.html>. Uwaga podana przez tłumacza.
The People of The West from Weilue魏略 composed by Yu Huan魚豢, op.cit.
The People of The West from Weilue魏略 composed by Yu Huan魚豢, op.cit.
K. Hoppal, op.cit., s.301.
The People of The West from Weilue魏略 composed by Yu Huan魚豢, op.cit.
F. Hirth, China and The Roman Orient: Researches Into Their Ancient and Medieval Relations as Represented in Old Chinese Records, Leipsic & Munich 1885, s.35-96.
M. Künstler, Mitologia chińska, Warszawa 2006 r., s.259-265.
Index of Silkroad Texts Hou Han Shu, op.cit.
C.P. Fitzgerald, Chiny Zarys Historii Kultury, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1974, s.319.
Index of Silkroad Texts Hou Han Shu, op.cit.
The People of The West from Weilue魏略 composed by Yu Huan魚豢, op.cit. Informacje zawarte w księdze Weilue, znalazłam dzięki tłumaczeniu John. E. Hilla.
R. MacLaughlin, op.cit., s.123
F. Hirth, op.cit., s. 35-96.
F. Hirth, op.cit., s. 35-96.
. F. Hirth, op.cit., s. 35-96.
K. Hoppal, op.cit., s.266-267.
K. Hoppal, op.cit., s.301.
M. Cary, H.H. Scullard, op.cit., s.256.
R. MacLaughlin, op.cit., s.133-134; M. Cary, H.H. Scullard, op.cit., s. 256; K. Hoppal, op.cit., s.300; C.P. Fitzgerald, op.cit., s. 204.
R. MacLaughlin, op.cit., s. 133-134; M. Cary, H.H. Scullard, op.cit., s. 256; K. Hoppal, op.cit., s.300; C.P. Fitzgerald, op.cit., s. 204.
F. Hirth, op.cit., s. 35-96.
L. Boulnois, op.cit., s. 95.
F. Hirth, op.cit., s. 35-96.
R. MacLaughlin, op.cit., s. 124-125.
F. Hirth, op.cit., s. 35-96.
R. MacLaughlin, op.cit. s. 124.
A. Ziółkowski, op.cit., s. 630-631.
The People of The West from Weilue魏略 composed by Yu Huan魚豢,
przekład z języka chińskiego na język angielski John E. Hill, Wrzesień
2004[dostęp: 4 czerwca 2014],
<http://depts.washington.edu/silkroad/texts/weilue/weilue.html>.
http://www.polska-azja.pl/k-michalewicz-problematyka-wizerunku-starozytnego-rzymu-przez-chinczykow-w-swietle-wybranych-kronik-chinskich/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz