przedruk
Mówiąc, że Stany Zjednoczone
doprowadziły do wybuchu wojny na Ukrainie, by zmusić Kijów do
zajęcia wrogiego stanowiska wobec Moskwy, politycy z rządzącej
partii RPA odrzucają przyjaźń zachodnich mocarstw i mogą ściągnąć
na siebie problemy – pisze „The Economist”.
Tygodnik „The Economist” w jednym z
artykułów wyraził swoje oburzenie wywołane przez raport rządzącej
w Republice Południowej Afryki partii Afrykański Kongres
Narodowy (ANC).
Południowoafrykańscy politycy uważają, że ukraiński konflikt jest częścią zakrojonej na większą skalę strategii Waszyngtonu przeciwko Rosji.
— Wojna, która toczy się na Ukrainie, wcale nie toczy się na Ukrainie. Celem jest Rosja. Jak w przypadku Chin, sąsiadów Rosji popycha się do zajęcia wrogiego stanowiska wobec Moskwy i wabi się do Unii Europejskiej i NATO.
Prozachodnie państwa-satelity hoduje się, jak widzieliśmy na przykładzie przewrotu na Ukrainie, a nawet tworzy się w tym celu, by okrążyć Rosję oraz wykorzystać ich terytoria do rozlokowywania sprzętu wojskowego NATO skierowanego w stronę Rosji – podano w raporcie.
Afrykańscy politycy twierdzą, że Stany Zjednoczone sprzeciwiają się odrodzeniu Rosji i Chin, „dominującego czynnika na arenie międzynarodowej”.
Według „The Economist”, Afrykański
Kongres Narodowy odrzuca dziedzictwo Nelsona Mandeli i ryzykuje, że
„RPA stanie się pośmiewiskiem nie tylko w Afryce”.
— Jeśli teraz Afrykański Kongres Narodowy odrzuca liberalnych przyjaciół Republiki Południowej Afryki i wiąże swój los z wieloma „niebezpiecznymi reżimami” (krajami BRICS- przyp. red.), tym samym oddaje Afrykańczykom niedźwiedzią przysługę – pisze „The Economist”.
Z tego co pamiętam, to pośmiewisko
zrobił sobie Zachód na pogrzebie Mandeli.
Takich głupich jak Mandela to oni lubią i hołubią - a potem publicznie wyśmiewają, cyrk na grobie sobie urządzają.
"To był chyba najweselszy pogrzeb świata. Gdy na stadionie w Johannesburgu świat żegnał Nelsona Mandelę (+95 l.) – politycy i celebryci dosłownie pękali ze śmiechu.
A poważny zazwyczaj prezydent USA Barack Obama zrobił sobie – z pełnym uśmiechem – zdjęcie telefonem komórkowym z premier Danii i premierem Wlk. Brytanii."
Takich głupich jak Mandela to oni lubią i hołubią - a potem publicznie wyśmiewają, cyrk na grobie sobie urządzają.
"To był chyba najweselszy pogrzeb świata. Gdy na stadionie w Johannesburgu świat żegnał Nelsona Mandelę (+95 l.) – politycy i celebryci dosłownie pękali ze śmiechu.
A poważny zazwyczaj prezydent USA Barack Obama zrobił sobie – z pełnym uśmiechem – zdjęcie telefonem komórkowym z premier Danii i premierem Wlk. Brytanii."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz