Dla PKP najwyraźniej nie ma różnicy
Polskie Koleje Państwowe odremontowały budynek dworca kolejowego w Szczytnie w województwie warmińsko-mazurskim. Po ukończeniu prac wyszło na jaw, że na budynku nie ma polskiej nazwy miasta, a pozostaje jedynie niemiecki Ortelsburg.
- Jeden z mieszkańców Szczytna zwrócił się do mnie z prośbą o interwencję, ponieważ jest oburzony tym, że w jego miejscowości na dworcu PKP widnieje niemiecka nazwa, a nie ma polskiej. Jakiś czas temu, odnawiając budynek, postanowiono chyba, że będzie na nim widnieć jedynie nazwa niemiecka, sprzed drugiej wojny światowej – powiedział portalowi niezalezna.pl poseł Arkadiusz Czartoryski.
Zdaniem posła sytuacja ta jest skandalem i wpisuje się w prowadzenie niemieckiej polityki historycznej.- Tylko patrzeć, jak w ramach przywracania historyczności tego miejsca na dworcu w Szczytnie pojawią się ludzie w mundurach Bahnschutz, czyli niemieckiej formacji, która w czasach III Rzeszy ochraniała kolej – zaznaczył oburzony poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Budynek dworcowy w Szczytnie – czy jak woli PKP w Ortelsburgu – został wpisany do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Wybudowano go około 1883 roku.
Dodam od siebie:
Prywatny inwestor, który odrestaurował budynek poczty przy dworcu głównym PKP w Gdańsku również odnowił na fasadzie niemiecki napis POSTAMT.
Z PRL w tym miejscu była tablica z napisem "Urząd Pocztowy Gdańsk 2”.
Źródło: niezalezna.pl
Jeździjcie Polacy pociągami DB, korzystajcie z InPost, popierajcie RAŚ itd, itp i potem znowu, będzie śpiewać po piwnicach "Zakazane piosenki"