... plik został stworzony prawie dzień przed katastrofą....
„Nagranie to nie jest integralnym plikiem, zostało
zamontowane z kilku fragmentów” - mówi jeden z najbardziej znanych
ekspertów w dziedzinie dźwięku i analizy głosu z firmy „Celewyje
technologii” Nikołaj Popow.
Zwraca on szczególną uwagę na to, że w pierwszym z trzech
fragmentów, w którym dowódca sił samoobrony Gorłówki Igor Bezler omawia
zestrzelenie samolotu, nie mówi on nic o tym, co to za samolot. Jednak
wyraźnie słuchać nazwę miasta – Jenakijewe. Jak stwierdził sam Bezler,
rozmowa ta rzeczywiście miała miejsce, ale mowa w niej o ukraińskim
samolocie szturmowym, zestrzelonym dzień wcześniej nad tą miejscowością.
Drugi fragment nagrania, składający się z trzech części,
został przedstawiony jako jedna całość. Jednak przeprowadzona analiza
częstotliwości i znaczników czasu wykazała, że dialog został pocięty, a
następnie zmontowany. Najbardziej znaczący moment - krótkie pauzy. Plik
zachował znaczniki czasu i markery, które mówią o tym, że dialog został
posklejany z różnych rozmów.
Analiza lingwistyczna pokazuje również, że osoby, które
sfabrykowały to nagranie, zdecydowanie nie miały wystarczająco dużo
materiałów ani czasu. Dlatego też sens odpowiedzi jest niedopasowany,
różni się również spektrum materiałów audio. Jednak, wydaje się, że
najbardziej odkrywczym momentem jest to, że podczas elementarnego
przeglądu właściwości nagrania okazuje się, że plik został stworzony
prawie dzień przed katastrofą.
http://polish.ruvr.ru/2014_07_20/Przedstawione-przez-Kijow-dowody-zostaly-sfalszowane-0398/
I przy jakiej okazji, bo nie rozumiem.
Swoją drogą, oczywiście od razu narzucają się porównania tych dwóch spraw.