Ukraińskie
zamieszanie, czy brak elementarnej wiedzy. Pojęcie Naród, początki.
#2[fragmenty]
[...]
Zupełne
między bajki włożyć można opowiadania H. Sienkiewicza o tym,
że jakiś tam Chmielnicki, po awanturze o kobietę, uciekł ze
skargą do Kozaków i prośbą o pomoc. W obozie kozackim
baby mogły być co najwyżej markietankami, podającymi wino lub
piwo. Gdyby taki chłop przyszedł zapłakany po utracie kobity, to
nimby skończył opowiadać, zostałby posiekany na kawałki jako
mazgaj. Chmielnicki przyszedł z pieniędzmi na budowę czajek
i zakup broni. Łodzie potrzebne były do ataków na Turka.
Chodziło przecież o sprowokowanie Turka i odwrócenie
jego uwagi od Wiednia. Po to przyjeżdzał na Siczy poseł wenecki.
Stare kroniki klasztorne wspominają o jakiś burdach w 1648
roku, w jakimś powiecie na Ukrainie, ale w klasztorze
w Warszawie, nikt o niczym poważnym, z wyjątkiem
tego hultajstwa, nie słyszał. No, oprócz najazdu
Moskwicina.
Z niewiadomych względów, albo właśnie
wiadomych, przez ostatnie 60 lat wymazywano z polskiej
świadomości fakt wojny z Moskwicinem. Już na 4 lata przed
awanturą Chmielnickiego, zwaną obecnie nie wiadomo dlaczego
powstaniem, wojska Moskwicina w sile ok. 200 000 zaatakowały
Polskę. Tereny te znajdowały się w XVII wieku już w domenie
wpływów Moskwy, a właściwie Kompani Moskiewskiej, czyli Anglików.
Stąd pieniądze. Przysłowie mówi wyraźnie, że Anglicy będą
walczyli do ostatniego żołnierza zaciężnego. A przysłowia są
ponoć mądrością narodów.
Tenże Pol-Pot XVII wieku,
Chmielnicki, wymordował jak podają, ok. 100 000 czerni, czyli
chłopstwa i mieszczan z małych miasteczek, czyli
prawdziwych obywateli dzisiejszej Ukrainy oraz 100 000 żydów,
czyli potomków Chazarów. Żeby było śmieszniej, jest uważany
obecnie za bohatera narodowego tego tworu, zwanego Ukrainą. Może
dane odnośnie rzezi mieszkańców kresów są przesadzone, ale
w bitwach z Moskwicinem, po obu stronach stawały armie po
20 000 - 40 000 żołnierzy, a w walkach ze Szwedami po kilkaset
do paru tysięcy. Od razu pokazuje to, gdzie tkwił ciężar walki.
Jakie siły musiała Rzeczpospolita wystawić do walki
z Moskwicinem.
A
generalnie, chodziło o zniszczenie polskiego handlu przez Morze
Czarne i przejęcie go przez Anglię. Anglia już w XVII
wieku szykowała się do przejęcia całego handlu ze wschodem.
Tak
więc na skutek działania pieniędzy Kompanii Moskiewskiej, zdrady
i przekupstwa kozaków [czyli ówczesnej Legii Cudzoziemskiej],
utraciliśmy zarówno tereny tych trzech województw w 1658 roku
ostatecznie, a zaraz potem na skutek dalszej realizacji polityki
Habsburgów, przez kolejnego amatora na tronie polskim - J.
Sobieskiego, straciliśmy 20% tych ziem i odcięcie handlu.
Doprowadziło to do upadku Rzeczpospolitej. Przecież tzw. królowie
z dynastii saskiej także byli poddanymi cesarza
Habsburga!
Wracając do ludności. Przywleczona
przez Sobieskiego i Turków zaraza zdziesiątkowała
ludność zamieszkującą Podole, Wołyń, całą Małopolskę
Wschodnią. Stąd po latach napływ nowych mieszkańców
i przesiedleńców carskich. Wybiegając trochę do przodu,
zasiedlenia terenów Dzikich Pól ludnością innej narodowości,
zaczęły się od razu po przejęciu terenów przez Moskwicin.
Jak
podaje historia żydowska, carat realizując starą rzymską zasadę
„divide et impera” [dziel i rządź], zaczął od
1783 roku osiedlać na Krymie Żydów z całej Rosji. Żydzi
byli elementem obcym kulturowo, a wiec trudnym do łączenia się
z Tatarami. Jednocześnie nawiązywali do swojego Chazarskiego
pochodzenia i praw, a więc było to coś w rodzaju powrotu
na stare ziemie. Podobnie w 200 lat później wracali do
Palestyny.
Po 1920 roku, pod wpływem Żydów amerykańskich
i za finanse Wspólnego Komitetu Dystrybucyjnego, Sowieci
utworzyli nawet w 1923 roku Autonomiczny Region Żydowski na
Krymie. Byłoby to więc już trzecie państewko żydowskie, po
Amurskim, Palestynie i uprzednio Argentynie. Jak wiadomo,
w ubiegłym roku Żydzi, ponownie chcąc się osiedlić
w Argentynie, wykupili ponad milion kilometrów kwadratowych,
całą Patagonię.
Pomiędzy 1924 a 1938 rokiem Joint
Distribution Comittee, poprzez spółkę zależną American Jewish
Joint Farmer Corporation i przy finansowym wsparciu
amerykańskim, np. Juliusa Rosenwalda, wspierał zakładanie
żydowskich kołchozów na Krymie. Wyrastały całe dzielnice
żydowskie w miastach. Trzeba pamiętać, że jednym z głównych
prowokatorów tzw. rewolucji bolszewickiej był Lejba Bronstein zwany
Trockim, żyd Amerykański, który z ok. 10 000 byłych
żołnierzy rosyjskich przyjechał do Petersburga w 1917 roku.
Więcej w książce pt. „Zbrodnia na Morzu Białym 1940”.
Żona Mołotowa, z domu Polina Zhemchuzina [jej siostra wróciła
do Izraela] z południa Ukrainy, bardzo energicznie popierała
te akcje. Moskwicin przejmując te tereny zapewniał sobie handel
przez Morze Czarne, bez specjalnych dodatkowych opłat celnych
i o to chodziło.
Tak więc, wymieniając w kolejności
historycznej, na terenach obecnej Ukrainy, do resztek Chazrów,
Połowców, Tatarów, Polaków i Niemców, doszli Żydzi
przesiedlani z carstwa. Pod pojęciem narodowości kryje się
nie tylko język, ale i wytwarzanie szeroko rozumianej
kultury, a ta pozostała głównie w rękach polskich. Żaden
z królów polskich nie był niestety na takim poziomie
intelektualnym, aby budować szkoły wyższe na tych terenach.
Pierwsze uniwersytety powstały po rozbiorach polskich, w czasie
niszczenia w Polsce oświaty, a przenoszenia zbiorów na tereny
Ukrainy i Czarnomorza. Car wydawał ok. 10 razy więcej na
oświatę w swoich guberniach, aniżeli w na terenach
Królestwa Kongresowego. Szanowny
Czytelniku, musisz sobie przyswoić i zapamiętać, że od czasu
tzw. schizmy protestanckiej, uniwersytety służyły i służą,
głównie indoktrynacji społeczeństwa. Władca po to utrzymywał
szkoły wyższe, aby łatwiej mu było kierować ludnością.
Tego
nie rozumieli królowie w Polsce, otaczając się
cudzoziemcami: Piastowie i Jagiellonowie, a potem, ci tzw.
wybierani, generalnie już byli obcokrajowcami. Nie reprezentowali
więc polskiej racji stanu.
Skutki
znamy. Polską historię przez ostatnie dwa wieki pisali
cudzoziemcy na potrzeby państw okupacyjnych [rozbiorowych].
W
XIX wieku zaczynają się kolejne pogromy ludności. Realizując plan
Rothschilda stworzenia latyfundiów żywnościowych, po wielkim
głodzie w Irlandii, przystąpiono pod koniec XIX wieku, do
organizacji migracji żydów do Ameryki. No, ale jaki chłop rzuci
swoje gospodarstwo i przeniesie się na nieznane. Zorganizowano
więc tzw. pogromy. Odpowiednia propaganda robiła swoje. W kronikach
kościelnych znajdują się zapiski księży mówiące, że po wsiach
chodzą nieznane typki nawołujące do emigracji. Nawet dobrzy
gospodarze sprzedawali ziemię za połowę ceny i wyjeżdżali.
Ktoś więc musiał te „biura turystyczne” organizować.
Ktoś musiał te statki przygotować. Ktoś musiał zadbać o całą
logistykę. Tylko bardzo naiwni mogą przyjmować informację
o spontaniczności takiego procesu. Inna sprawa, że Hameryka
wcale nie chciała tak żydów przyjmować. Znany jest przypadek
śmierci z pragnienia ok. 5000 żydów na redzie Nowego Jorku
pod pretekstem kwarantanny w 1905 roku. Komisja emigracyjna,
złożona głównie z Żydów, nie chciała tej hałastry
i konkurencji ze wschodu wpuścić na ląd.
Kolejny
ubytek rodzimych mieszkańców tych terenów spowodowała I Wojna
Światowa. Ludzie ginęli z powodu poboru do wojska i głodu,
który z tego powodu [wojny], wybuchł w 1916/1917 roku.
Wyraźnie trzeba podkreślić straty rdzennej, czyli gospodarującej
tymi terenami od wielu pokoleń, ludności polskiej. Doskonale
opisuje to Zofia Kossak-Szczucka, np. w POŻODZE. Szacuje się,
że straty ludności wynosiły kilka milionów. Kolejne
kilkumilionowe straty, to lata 1920 -1923.
Dekret Kominternu
o przenoszeniu fabryk z Ukrainy za Ural z 1930 roku, a
wraz z tym przenoszenie robotników i chłopo-robotników,
doprowadził do Wielkiego Głodu w 1932/33. Szacuje się, że
kolejne 8 do 10 milionów zmarło. Zaraz potem zaczęła się II
Wojna Światowa i kolejne 4/5 milionów mieszkańców tych ziem
zginęło. Doliczyć trzeba masowe wysiedlenia ludności polskiej
i ludobójstwo UPA. To także strata najbardziej czynnej
zawodowo i świadomej społecznie części mieszkańców tych
terenów. Potem był jeszcze głód 1946/7 i czystki Stalina
w 1953 r.
Między bajki należy włożyć wszelkie
opowiadania o historii UPA i ONU. Rzekomo jakiś tam
człowieczek napisał jakiś tam program, który to program, masowo
przyjęty przez ludność, doprowadził do LUDOBÓJSTWA. To tak,
jakby powiedzieć, że Wałęsa napisał konstytucję
Rzeczypospolitej, lub Postulaty Stoczniowe. Zdziwienie budzi wiec
tego rodzaju dezinformacja, pojawiająca się w poważnych,
dokumentalnych opracowaniach. Troszkę ta sprawa przypomina inną,
jaka pojawiła się po Drugiej Wojnie. Do lat 70-tych ubiegłego
wieku wszyscy wiedzieli, że wojnę wywołali Niemcy i Niemcy
mordowali w obozach koncentracyjnych. No, może nie takie
ilości, jak podawali komuniści, ale przecież nie mogli się
przyznać w owym czasie, że oni też mordowali Polaków. Tak
więc wrzucono te wszystkie mordy do jednego, tj. niemieckiego
worka. Otóż od lat 70-tych pojawili się jacyś niezidentyfikowani
naziści. Kto, czy co to za cholera, nikt nie wie, ale nawet
zdawałoby się wykształceni i wiarygodni autorzy, a na forach
używają pojęcia naziści! A na mapie nie mogą ich
wskazać!
Cała sprawa zmiany
orientacji i indoktrynacji mieszkańców Podola i Wołynia
wywodzi się od planów Bismarcka z 1871 r., stworzenia terenów
rolniczych dla wielkich Niemiec.
Za
pieniądze otrzymane z kontrybucji francuskiej, powstały między
innymi konsulaty niemieckie w Kijowie i Odessie. Odessa
jeszcze w latach 1905- 1910 w niemal 80% mówiła po
polsku.
Długoletnia
i konsekwentna praca niemiecka doprowadziła do zmiany
orientacji części ludności zamieszkującej te tereny. Jak wiadomo,
pieniądz robi swoje. Widać to także obecnie. Niemieckie plany,
realizowane częściowo przez Piłsudskiego, prowadziły do
próby stworzenia buforowego państwa zwanego Ukrainą, którego
szefem miał być książę Skorobogacki.
Plany
te pokrzyżowała nawała bolszewicka, idąca w kierunku Morza
Czarnego i na Wiedeń „ku chwale Rewolucji
Światowej”.
Stąd uderzenie wyprzedzające gen.
Sikorskiego na Kijów w roku 1920. Obrońcą Kijowa był znany
i doświadczony niemiecki gen Keller, a nie żaden sowiecki
komisarz.
Po
pokoju brzeskim Niemcy zostawili na tych terenach ok. miliona
żołnierzy.
O
zaciętości walk świadczy śmierć tego generała na polu bitwy.
Generałowie na ogól rzadko giną na polu bitwy, szczególnie w XX
wieku.
Wypada
przypomnieć, że jeden z pierwszych dekretów Lenina, nadawał
każdemu niemieckiemu żołnierzowi, który chce pozostać
w Sowietach, stopień wyżej i rentę. To kolejny,
niemiecki element ludności na kresach.
To
także wyjaśnia szybkość mobilizacji Armii Czerwonej. Niemcy po
traktacie w Rappalo w1922 roku, nadal prowadzili poligony na
terenach, obecnie nazywanych Ukrainą, aż do 1939 roku. Stąd
kontakty z miejscową ludnością. Bandera był szkolony
przez Gestapo w Gdańsku, a Mielnik przez Abhwerę
w Wiedniu.
To żaden „ukraiński”
patriota, tylko najemnik. Gestapo i NKWD współpracowały
już od 1935 roku. Znane są spotkania pułkownika NKWD, w Polsce
zwanego Bierutem alias B.Bielak alias Birkowski alias Iwaniuk alias
Wagner, z gaulajterem Forsteterem, w 1935 roku w Oliwie,
w posiadłości przy ul. Piastowskiej 32. Nie można
zapomnieć, że Niemcy w 1942 roku użyli armii kozackiej do
walki na Bałkanach w Jugosławii. Jak wiadomo, chociażby
z opisów Józefa Mickiewicza, oddziały kozackie wędrowały
z kobietami i dziećmi. A wymordowane zostały
przez aliantów, głownie Anglików, na terenach Austrii w 1945
roku.
Tak więc na obszar obecnie nazywany Ukrainą, znów
napływała ludność z całego Sowietu. Policzmy: obecnie
ludność Ukrainy to ok. 45 milinów. W ciągu ostatnich 100 lat
zginęło:
pogromy 1905 - kilka
milionów 1914-1918 -
kilka milionów 1920-23
- kilka milionów 1933
-8 -10 milionów 1940-44
-8 -10 milionów 1946/7
- kilka milionów 1954
- kilka milionów
W sumie to ok. 35 - 40 milionów ludzi
zginęło, lub zostało przesiedlonych. Tak więc nie ma rodziny
na tych terenach, której 3 pokolenia mieszkałyby w jednym
miejscu i mówienie o jakimś narodzie, w tej
sytuacji, jest fikcją.
Obecna
Ukraina, ok. 45 milionów mieszkańców, to twór polityczny,
z całkowicie pomieszaną ludnością, z całego niemal
świata. Nawiązywanie do tradycji kozackich również nie jest
niczym usprawiedliwione. Trudno więc mówić o jakimś narodzie
ukraińskim. Przypomnę, że wg encyklopedii, pojęcie naród oznacza
„wspólnotę o podłożu etnicznym, gospodarczym,
politycznym, społecznym i kulturowym, wytworzoną w procesie
dziejowym, przejawiającą się w świadomości swoich
członków”. Zamieszkująca obecnie te tereny ludność nie ma
żadnej świadomości jedności. W Kamieńcu Podolskim spokojnie
w kawiarni można rozmawiać z gośćmi mówiącymi, że
tych z Wołynia trzeba oddzielić, bo niczego nie rozumieją
i będzie spokój.
Z
kolei na Wołyniu i Podolu ludzie indoktrynowani, szkoleni
i opłacani przez Niemców tworzą coś, co się nazywa
Organizacją Nacjonalistów Ukraińskich.Jeszcze
w latach 1970-tych przesiedleńcy z Mazur [studenci],
jeździli do Monachium do siedziby zarówno UPA, jak i Gehlena,
na „naukę języka”.Tak się to nazywało w dokumentach
paszportowych. IPN posiada spore archiwa na ten temat. Nie
zapominajmy, że Bandera, agent niemiecki, został zamordowany
właśnie w Monachium w 1959 r. Stał się już niewygodny.
Nowe czasy nadchodziły.
Również
opowiadanie bajek, pisanych w nowomowie, z pojęciami typu
„oligarchia”, kompromituje piszącego, czy mówiącego
o tym. Wiadomo, że żadna oligarchia nie mogła powstać
przy wynagrodzeniu ok. 20 - 30 dolarów miesięcznie. To, co dzisiaj
przedstawia nam się, jako rzekomą oligarchię, to wydmuszki służb
specjalnych, szczególnie GRU [branża paliwowa, stalowa, bankowa].
Żenujące jest więc używanie tego pojęcia przez polskich
intelektualistów. Powinno się pisać: „pan ataki to a taki,
czasowo oddelegowany do reprezentowania służb na stanowisku
jawnym”.
Mówienie o świadomości narodowej,
ludności przebywającej na tych terenach, jest mało poważne.
Świadomość narodową, to miała polska ludność, przed
wymordowaniem w masowym procesie ludobójstwa w latach 1939
- 54. Obecnej jest wszystko jedno, kto nią rządzi. Byle by był
spokój i można było godziwie żyć.
Trzeba zawsze
mieć na uwadze, że wszelkie zamieszki, plakaty, ulotki kosztują
i to sporo. Brednie, że ludzie składają się i ze
składek kupują materiały propagandowe, nie znajdują żadnego
dowodu w praktyce. Tzw. dobrowolne, spontaniczne składki, przy
obecnym wynagrodzeniu w Polsce, czy tym bardziej na Ukrainie,
nie pozwalają na kupno ciastek w dniu dziecka. Mamy pewne
doświadczenie w temacie składek. Pomieszczenia Muzeum „Sybir
pro memento”, istniejącego od 2003 roku, wymagają remontu, po
10 latach eksploatacji. To jest kilkanaście kubłów farby, trochę
gipsu itd. I od 9 miesięcy nie możemy zebrać tej kwoty. A co
tydzień, co najmniej kilkadziesiąt osób przychodzi na spotkania.
Dla porównania, zamieszki na majdanie w samym Kijowie
kosztowały w ciągu miesiąca 5 miliardów dolarów. To podała
prasa amerykańska. Trudno więc mówić o spontaniczności
i wysłuchiwać tej żenującej propagandy w mass mediach.
Jedyną reakcją Polaków powinno być zaniechanie kupowania takiej
„prasy”. Zaraz zastrzegam się, że o żadnym
bojkocie tu nie piszę, ale PT Radni samorządowi powinni się
zastanowić, co prenumerują.
Czytający gazety i oglądający
telewizję, czy sprawozdania w internecie, powinien także
pomyśleć, jak to możliwe, że w obecnie sytuacji, rzekomo
samodzielnie, z Polski jedzie sobie osobnik z pomocą
dla „Ukraińców” z, jak to wspomina jeden
z internautów, 60 000 gotówki i kupuje szczoteczki do
zębów „chłopcom” na Majdanie. Nie należy również
zapominać, że już w czasie awantury bałkańskiej, roty
ukraińskie współpracowały z NATO w zapewnianiu ładu
i pokoju. Czyli historia rewolucji się powtarza, podobnie jak
w 1905 roku. Przecież doświadczenie po to się zdobywa, aby
być mądrzejszym i je wykorzystywać.
Prawdziwą
historię terenów Wołynia i Podola ostatnich 150 lat, a
generalnie Małopolski Wschodniej, będzie można poznać po otwarciu
archiwów niemieckich. Tak się dziwnie jednak składa, że żadnemu
historykowi z terenów nad Wisłą nie uśmiecha się ta
praca. I proszę zauważyć, ani w komunizmie, kiedy to mieliśmy
bardzo dobre stosunki z NRD, ani obecnie, kiedy to Platforma ma
wspaniałe stosunki z Niemcami, żadnemu intelektualiście
nie chce się wyjaśniać tych problemów. Nadal wolą
bezmyślnie powtarzać propagandę czasów Bismarka i Franza
Jozefa, wykładaną w uniwersytetach małopolskich przez hrabiów
galicyjskich.
P.S. Jest to bardzo zabawna sprawa, że
pomimo tych wszystkich dyskusji i faktów, społeczeństwo nadal
uważa polityków za poważnych ludzi. Zdecydowana większość
z pośród nich, to aktorzy mający rozpisane role. Podobnie,
jak to swego czasu Urban i Michnik-Szehter prowadzili ostrą
dyskusję w TV, a potem razem wsiadali do samochodu, nabijając
się w kułak z telewidzów. Prawdziwi rozdawcy ról
i reżyserzy wcale nie muszą mieć aplauzu widowni
telewizyjnej.
P.S.2 Zawsze się dziwię, że osoby
prezentujące się jako narodowości polskiej używają pojęć
oderwanych od naszego Kraju. Jeżeli w 1990 roku otwartym
tekstem powiedziano, ze pomiędzy 1944 a 1990 byliśmy pod dominacją
Sowietów to dlaczego „Polacy” używają pojęcia np.
prezydent Bierut? Przecież to był płk NKWD - B.Bielak alias
Birkowski alias Iwaniuk alias Wagner alias.... facet oddelegowany do
trzymania za przysłowiowy pysk tubylczą ludność. Jeżeli My samo
nie zaczniemy używać poprawnych pojęć to kiedy nasze wnuki
się ich nauczą?
P.S.3 Co jakiś czas znajdujemy w mediach
sformułowania „polska racja stanu”. Nieodparcie nasuwa
się pytanie, a przez kogo opisana czy sformułowana została ta
rzekomo polska racja stanu? Przecież praktycznie od 1920 roku
nie ma takowej. Przewrót majowy w 1925 roku dokonał się
za pieniądze wywiadu angielskiego. Te 800 000 funtów ówczesnych,
Józef Piłsudzki - Ginet - Selman pokwitował i 200 000
niewykorzystanych funtów zwrócił, na co pokwitowanie znajduje się
w Brytyjskim Ministerstwie. Tamta „polska racja stanu"
poniosła kompromitację całkowitą w 1939 roku. Po 1945 do
1990 byliśmy republiką i wypełnialiśmy polecenia Sowietów.
Po 1990 - 2006 nikt nie opracował „polskiej Racji”.
Chyba nikt poważnie nie traktuje wysyłania chłopców do
krajów arabskich jako polskiej racji stanu. A wiec powtarzam
w cywilizacji łacińskiej mówimy ja, moim zdaniem...
w cywilizacjach azjatyckich mówimy my......Polacy powiedzieli,
Polacy zrobili itd.
Podam w oryginale.
- "BERLIN (Reuters) - If an escalation of Europe's stand-off with Moscow
over Ukraine results in economic sanctions, more than 6,000 German
companies who do business with Russia would suffer catastrophic losses,
Germany's main trade body has warned.
"About 6,200 German companies are engaged in Russia, some of them very
strongly," Anton Boerner, head of the BGA exporters' body, told the
Dortmunder Ruhr Nachrichten newspaper in an interview published on
Friday. "For them, economic sanctions would be a real catastrophe."
Dzisiaj przeczytałem w "naszej prasie" ze Polska będzie kupować (rosyjski) gaz ziemny z Niemiec wiec nie mamy się co o Niemców
martwic! :-(
--------- wydawało by śię ,że znakomite historyczne opracowanie
---bez polskiej RACJI STANU ?? nie ! na koniec Autor jednak ją określił
---CYWILIZACJA ŁACIŃSKA , którą ja obwiniam o ZAMORDOWANIE polskiej RACJI STANU
"...Moskwy, a właściwie Kompani Moskiewskiej, czyli Anglików. Stąd
pieniądze. Przysłowie mówi wyraźnie, że Anglicy będą walczyli do
ostatniego żołnierza zaciężnego."
Czy zatem Moskwa to jakaś taka marchia angielska? Tam też się wepchali?
To, że Ruryk to zruszczony Roderyk, że był wikingiem i stąd się wzięła
pierwsza dynastia, to gdzieś kiedyś czytałem. Ale o Anglikach w Moskwie
słyszę/czytam pierwszy raz. Bardzo proszę o wyjaśnienia. Będę również
wdzięczny za link.
Czyzby chodzilo o wypchniecie z Rosji
niemieckiego biznesu i zastapieniem go amerykanskim? Jest faketm ze
Amerykanie zaczeli inwestowac w Rosji coraz wieksze pieniadze i co
najwazniejsze byl to pieniadz inwestycyjny.
To by potwierdzało, że Niemcy z każdej strony nas i Rosjan chcą
załatwić.
Już gdzieś to czytałem, że Bismarck powiedział coś w sensie, że bóg stworzył żydów polskich, aby byli agentami niemieckimi.
Rewolucja październikowa była wykonana rekami żydów za pieniądze z zachodu.
----- generalnie w Moskie / siedzi / biznes niemiecki -europejski -Chiny
---- samochody ! japończyki /korea /
leksusy -inne, jakich na zachodzie nie widziałam -mercedesami jeżdżą już
sprzątaczki :)) --wszystkie nowo budowane domy/ wieżowce / galerie mają
zwieńczenia z motywem rosyjskim !!!! Moskwę budują Turcy -tyś.małych
śniadych czukczów sprząta miasto -usługi typu ! fryzjer,krawiec
itp.Gruzini -w mieście nie znajdzie się papierka ani pijaka / ci mają
zakaz wychodzenia na miasto / w razie pojawienia się -są zgarniani do
ZAMKNIĘTYCH osiedli gdzie zamyka się patologie -ŁAPÓWKARSTWO/NEPOTYZM
jest powszechne !-na pasach na zielonym świetle można być rozjechanym
jak żaba --ciuchy światowych marek są tańsze jak u nas z materiałów o
jakich nam się NIE ŚNIŁO -ŻYWNOŚĆ tańsza niż w Polsce .
Moskwiczanie są wysocy 180/90 kobiety 165 w górę -PIĘKNA NACJA -zniknął
też STRACH w zachowaniu ludzi --25 lat temu strach DRGAŁ !!! na ulicy
!--był wszechobecny
Dziękuję za odpowiedź. Nic się nie dowiedziałem. To, że tekst jest
innego autora, to nie znaczy, że nie może Pan mieć na ten temat jakiejś
wiedzy. Ja o Roderyku napisałem, a w zamian dostałem niemalże pouczenie.
Odpowiedzi nie uważam za merytoryczną. Nawet "nie wiem" byłoby lepsze.
Przykro mi, jeśli tak to Pan odebrał, nie było to moją intencją.
Aż tak nie orientuję się w temacie, aby zajmować głos, dla mnie to też
ciekawa sprawa, dlatego publikuję, aby i inni mogli sobie porównać ze
swoją wiedzą, piszę właśnie tekst o roli niemiec w historii Polski i nie
wygląda to dobrze, powyższy tekst niestety potwierdza moje domysły -
niemcy mieszają u nas od 1000 lat i to prawie bez przerwy, jak mało
wiemy o swojej historii i polityce...
"Przykro mi, jeśli tak to Pan odebrał, nie było to moją intencją."
Proszę się nie martwić - już mi lepiej. Przynajmniej dowiedziałem się o
doktorze Jaśkowskim. Tylko na jutubie jest problem z dźwiękiem - Pan
Klaudiusz Wesołek chyba miał braki sprzętowe ;-) Ciekawe jak się miewa.
Szkoda, że mam tak daleko, bo chętnie wbiłbym na spotkanie.
"Aż tak nie orientuję się w temacie,"
"niemcy mieszają u nas od 1000 lat i to prawie bez przerwy,"
Oj tam, oj tam... ;-) Wcale nie trzeba dużo zachodu, żeby się domyśleć,
że mącą tu ruskie i pruskie bo innych sąsiadów nie mamy :-)))) Tyle
bezpośrednio. Pośrednio jeszcze Anglicy i żabojady, bo granie na słabą
Polskę kanalizuje niemiecką ekspansję i oddala ją od ich zgnuśniałych
grajdołów. Globalną grę z kim popadnie podejmują jeszcze "ogon machający
psem" czasem pies sam z siebie też, masony i koncerny międzynarodowe.
No a że "łunia" jest narzędziem dominacji niemiec w Europie to
powiedziała Thatcher. Dlatego Jasiek zagłosował przeciwko "byciu
członkiem". A to błąd. Trzeba było ręcznie przetłumaczyć zwolennikom, że
nie można. Głosowanie za tym to był pierwszy objaw lemingozy.
Ukłony
A co do mieszania się pruskich do Polski,
to jest też wątek mający związek z sytuacją obecną teraz na Ukrainie.
Przeczytałem o tym. I to na... Wiki. Oto trzy wymowne fragmenty:
"Celem OUN była walka z Polską, Rumunią oraz ZSRR w celu utworzenia niepodległej Ukrainy"
"opowiadała się przeciwko polityce ugody polsko-ukraińskiej, reprezentowanej przez ze strony ukraińskiej przez UNDO"
"OUN realizując politykę przeciwną zbliżeniu polsko-ukraińskiemu na
przełomie 1929/1930 roku wystąpiła z hasłem: „Na słowne argumenty żaden
Polak nie będzie wrażliwy, na terror wszyscy”
Rarytasy:
"OUN od samego początku współpracowała z Republiką Weimarską (kanałami Abwehry)."
"w latach 1934–1938 Niemcy ograniczyli kontakty z OUN do minimum[25].
Ożywienie kontaktów nastąpiło ponownie na wiosnę 1939, w ramach
przygotowań Niemiec do wojny z Polską."
No, to się przygotowywali. Na wielu frontach. I robili wszystko, żeby
się Najjaśniejsza w dawnych granicach nie odrodziła. Szkoda, że tacy jak
Bandera się nie skapnęli, że działają przeciwko własnemu gniazdu -
obywatelstwo miał... polskie.
- "BERLIN (Reuters) - If an escalation of Europe's stand-off with Moscow over Ukraine results in economic sanctions, more than 6,000 German companies who do business with Russia would suffer catastrophic losses, Germany's main trade body has warned.
"About 6,200 German companies are engaged in Russia, some of them very strongly," Anton Boerner, head of the BGA exporters' body, told the Dortmunder Ruhr Nachrichten newspaper in an interview published on Friday. "For them, economic sanctions would be a real catastrophe."
Dzisiaj przeczytałem w "naszej prasie" ze Polska będzie kupować (rosyjski) gaz ziemny z Niemiec wiec nie mamy się co o Niemców
martwic! :-(
mitteleuropa...
---CYWILIZACJA ŁACIŃSKA , którą ja obwiniam o ZAMORDOWANIE polskiej RACJI STANU
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99te_Cesarstwo_Rzymskie
http://zagozda.neon24.pl/post/104835,kto-ruguje-polskosc-z-opolszczyzny
------------itd ............... i !! cywilizacja łacińska
Pozdrawiam.
Mam jednak pytanie. Napisał Pan:
"...Moskwy, a właściwie Kompani Moskiewskiej, czyli Anglików. Stąd pieniądze. Przysłowie mówi wyraźnie, że Anglicy będą walczyli do ostatniego żołnierza zaciężnego."
Czy zatem Moskwa to jakaś taka marchia angielska? Tam też się wepchali? To, że Ruryk to zruszczony Roderyk, że był wikingiem i stąd się wzięła pierwsza dynastia, to gdzieś kiedyś czytałem. Ale o Anglikach w Moskwie słyszę/czytam pierwszy raz. Bardzo proszę o wyjaśnienia. Będę również wdzięczny za link.
Kłaniam się nisko.
Po drugie, tekst dotyczy całej historii Ukrainy i regionu, a nie tylko ostatnich 10-tek lat.
Pozdrawiam
Już gdzieś to czytałem, że Bismarck powiedział coś w sensie, że bóg stworzył żydów polskich, aby byli agentami niemieckimi.
Rewolucja październikowa była wykonana rekami żydów za pieniądze z zachodu.
Po drodze tymczasowo ponosi się koszty.
Moskwiczanie są wysocy 180/90 kobiety 165 w górę -PIĘKNA NACJA -zniknął też STRACH w zachowaniu ludzi --25 lat temu strach DRGAŁ !!! na ulicy !--był wszechobecny
"tekst dotyczy całej historii Ukrainy i regionu"
Dziękuję za odpowiedź. Nic się nie dowiedziałem. To, że tekst jest innego autora, to nie znaczy, że nie może Pan mieć na ten temat jakiejś wiedzy. Ja o Roderyku napisałem, a w zamian dostałem niemalże pouczenie. Odpowiedzi nie uważam za merytoryczną. Nawet "nie wiem" byłoby lepsze.
Aż tak nie orientuję się w temacie, aby zajmować głos, dla mnie to też ciekawa sprawa, dlatego publikuję, aby i inni mogli sobie porównać ze swoją wiedzą, piszę właśnie tekst o roli niemiec w historii Polski i nie wygląda to dobrze, powyższy tekst niestety potwierdza moje domysły - niemcy mieszają u nas od 1000 lat i to prawie bez przerwy, jak mało wiemy o swojej historii i polityce...
Pozdrawiam
Proszę się nie martwić - już mi lepiej. Przynajmniej dowiedziałem się o doktorze Jaśkowskim. Tylko na jutubie jest problem z dźwiękiem - Pan Klaudiusz Wesołek chyba miał braki sprzętowe ;-) Ciekawe jak się miewa. Szkoda, że mam tak daleko, bo chętnie wbiłbym na spotkanie.
"Aż tak nie orientuję się w temacie,"
"niemcy mieszają u nas od 1000 lat i to prawie bez przerwy,"
Oj tam, oj tam... ;-) Wcale nie trzeba dużo zachodu, żeby się domyśleć, że mącą tu ruskie i pruskie bo innych sąsiadów nie mamy :-)))) Tyle bezpośrednio. Pośrednio jeszcze Anglicy i żabojady, bo granie na słabą Polskę kanalizuje niemiecką ekspansję i oddala ją od ich zgnuśniałych grajdołów. Globalną grę z kim popadnie podejmują jeszcze "ogon machający psem" czasem pies sam z siebie też, masony i koncerny międzynarodowe. No a że "łunia" jest narzędziem dominacji niemiec w Europie to powiedziała Thatcher. Dlatego Jasiek zagłosował przeciwko "byciu członkiem". A to błąd. Trzeba było ręcznie przetłumaczyć zwolennikom, że nie można. Głosowanie za tym to był pierwszy objaw lemingozy.
Ukłony
"Celem OUN była walka z Polską, Rumunią oraz ZSRR w celu utworzenia niepodległej Ukrainy"
"opowiadała się przeciwko polityce ugody polsko-ukraińskiej, reprezentowanej przez ze strony ukraińskiej przez UNDO"
"OUN realizując politykę przeciwną zbliżeniu polsko-ukraińskiemu na przełomie 1929/1930 roku wystąpiła z hasłem: „Na słowne argumenty żaden Polak nie będzie wrażliwy, na terror wszyscy”
Rarytasy:
"OUN od samego początku współpracowała z Republiką Weimarską (kanałami Abwehry)."
"w latach 1934–1938 Niemcy ograniczyli kontakty z OUN do minimum[25]. Ożywienie kontaktów nastąpiło ponownie na wiosnę 1939, w ramach przygotowań Niemiec do wojny z Polską."
No, to się przygotowywali. Na wielu frontach. I robili wszystko, żeby się Najjaśniejsza w dawnych granicach nie odrodziła. Szkoda, że tacy jak Bandera się nie skapnęli, że działają przeciwko własnemu gniazdu - obywatelstwo miał... polskie.