Jak sobie zaplanowali, że okradną cały świat, to w efekcie ucisk powstać musi. Ludzie się nabierają na "przepowiednie"...
Czy kryzys światowy rozbije się o Europę Wschodnią?
Zacznijmy od tego, czego nie sposób nie zauważyć: podobne
apokaliptyczne zapowiedzi często zmierzają do konkretnych celów –
pozycjonowanie siebie samego jako głównego eksperta w tych bądź innych
sprawach i wyzbycie się odpowiedzialności za ewentualne własne błędy z
przeszłości i w przyszłości. Kierownik katedry integracji europejskiej
Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Wzajemnych z Zagranicą MSZ
Federacji Rosyjskiej Nikołaj Kawiesznikow powiedział co następuje:
Niekiedy krytycy powinni
sami uważniej słuchać swych własnych zapowiedzi. Z jednej strony,
wiadomo, że w warunkach dużego zadłużenia budżetu państwowego konieczne
staje się dokonanie pewnych cięć w wydatkach. Z drugiej strony, podobna
polityka obiektywnie podważa przyszły wzrost gospodarczy. Zresztą, jej
zwolennicy chętnie snują dywagacje typu: niech umrze wszystko, co musi
umrzeć, a potem ze zdrowym budżetem przystąpimy do odbudowy.
Zapowiedzi analityków finansowych należy traktować z dużą
rezerwą ze względu na jeszcze jedną okoliczność: jak zauważył podczas
rozmowy z Głosem Rosji ekspert z Instytutu Europy Rosyjskiej Akademii
Nauk Władysław Biełow, często zmierzają oni do określonych celów
spekulacyjnych. Przypomniał on, że tak było jeszcze rok czy dwa lata
temu, gdy eksperci określali prawdopodobieństwo wystąpienia Grecji ze
strefy euro niemal na 90 procent:
Analitycy podają swoje
prognozy jednocześnie z opracowywaniem ocen przez czołowe agencje
rankingowe. Moim zdaniem, jest w tym wszystkim obecna część składowa
spekulacyjnego oddziaływania na rynek. Wydaje mi się, że obecnie należy w
sposób bardziej oględny traktować podobne oceny.
Wobec tego zamiast wyolbrzymiania roli globalnych
negatywnych tendencji, wypada raczej uważniej przyjrzeć się sytuacji w
tych lub innych konkretnych krajach czy regionach. Tam, gdzie już
obecnie podejmowane są próby realizowania własnej polityki gospodarczej
na skalę makro, poprzez rezygnację z przepisów Komisji Europejskiej,
Europejskiego Banku Centralnego oraz MFW, ponieważ pod wieloma względami
wyglądają one na błędne.
Do tych regionów należy zaliczyć także kraje Europy
Wschodniej i Środkowej. Gabinet ministrów Węgier pod kierunkiem Viktora
Orbana, mimo protestów ze strony kierownictwa Unii Europejskiej, w
ostatnich miesiącach przejął pod surową kontrolę takie ważne parametry
socjalne, jak taryfy gospodarki komunalnej oraz sytuację na lokalnym
rynku energetycznym. Pozwoliło to rządowi nie tylko na złagodzenie
sytuacji socjalnej, lecz również na obniżenie stopy inflacji. „Węgry, na
gruncie przeobrażeń konstytucyjnych i politycznych, wydobywają się z
kryzysu i zbliżają się do zaplanowanych wyborów do parlamentu w
warunkach niespotykanej dotąd stabilności” - taką ocenę aktualnej
sytuacji na Węgrzech daje francuska gazeta „Le Huffington Post”.
Podobna konfrontacja w sprawie aspektów o kluczowym
znaczeniu w polityce społeczno-gospodarczej ma miejsce także w Rumunii,
gdzie Unia Europejska i MFW obwarowują udzielanie pożyczek
antykryzysowych skrajnie drastycznymi żądaniami, dotyczącymi zwiększenia
obciążenia podatkowego. Władze tego kraju usiłują rozszerzyć dla siebie
„okno możliwości” w obronie takiego budżetu państwowego, który uważają
za bardziej odpowiedni dla lokalnych warunków i wymogów.
Zarówno Węgry, jak i Rumunia mają obecnie niezłe wskaźniki
w tym, co dotyczy tak ważnego dla dzisiejszej Europy parametru jak
stopa bezrobocia. Wskaźnik ten jest niższy niż w Unii Europejskiej i w
strefie euro, a nawet w takim silnym gospodarczo kraju jak Francja.
Czy może właśnie o ten region - nie zaś o Chiny czy Japonię –rozbiją się fale światowego kryzysu gospodarczego…
Dokładnie, te wszystkie "przepowiednie" i prognozy to tak naprawdę PLAN.
PISZĘ JUŻ O TYM OD KILKU LAT.
http://polish.ruvr.ru/2014_02_14/Czy-kryzys-swiatowy-rozbije-sie-o-Europe-Wschodnia-2945/
Na marginesie.
Jak wielu ludzi daje z siebie robić narzędzia manipulatorów, czekając, wręcz wyczekując wielkiego ucisku - bo tak ma być, bo takie są przepowiednie.
Nooo, dokładnie o to mi chodzi...